Wpis z mikrobloga

@E_li_mi_nator: ja sobie zadałem pytanie dlaczego w ogóle Bóg miałby istnieć? I nie znalazłem żadnego powodu. Ludzie wymyślili bogów, żeby wytłumaczyć sobie to czego nie rozumieją i zmniejszyć lęk przed śmiercią. Przyczyniło się też do tego czytanie Biblii. Jak czytałem, to cały czas miałem w głowie: "no bez jaj, że mam w to wierzyć".
  • Odpowiedz
@lilitch123: wydaje mi się ze z epokami zasady zmienia..
@E_li_mi_nator: w zasadzie cierpienie na świecie w dużej mierze zawdzięczamy człowiekowi i wolnej wolni. Po za tym tak naprawdę nie wiemy co się stanie po śmierci czy jak wyglada piekło niebo czy czyściec. Może nie jest tak źle na końcu. Ja tam wierze ze aby spłonąć w piekle naprawdę trzeba się postarać. Taki strażak który uratował setki istniej przez swoje życie
  • Odpowiedz
@E_li_mi_nator: w Boga, jako siłę wyższą nigdy nie przestałem, w kościół katolicki jak najbardziej, to się zaczęło jakoś przed bierzmowaniem, do którego mnie nie dopuścili bo nie miałem jakiś kartek z podpisami że chodzę do kościoła, kumulacja była w armii, gdzie kapelani nic nie robili tylko chlali
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@E_li_mi_nator: ja tam wierzę, całun turyński mnie przekonuje. Ale w sumie nie żyje za bardzo według nauk Kościoła, bo jeśli chodzi o seksualność to są niedorzeczne, ogólnie to jest wiara, która wychowuje takich pokornych niewolników, przyjmuj wszystko, co dostajesz, im gorzej, tym lepiej, bo potem w niebie dostaniesz wszystko. Nie buntuj się, cierpienie jest ok. I oprócz tego ogromna hipokryzja.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@E_li_mi_nator: i jeszcze, bo nie umiem edytować już to np moja mama gorliwa katoliczka, dzisiaj mi powiedziała, że musi mojej córce powiedzieć prawdę, że jej tatuś nie nadaje się do bycia jej tatusiem, bo nie umie jej zabawić. Kontekst był taki, że mówiłem, żeby mówić jej prawdę, mimo że ma 1.5 roku, bo ja do tej pory pamiętam, jak mnie babcia okłamała, jak miałem jakieś 4 lata.
A jutro pójdzie do
  • Odpowiedz
@E_li_mi_nator: Nigdy nie wierzyłam, dopuszczałam istnienie ''czegoś'', ale nie w takiej formie, jak to opisują i właściwie nic się od dziecka nie zmieniło, dalej jestem agnostykiem. Na religię w podstawówce chodziłam, bo każdy chodził i nie chciałam siedzieć godziny sama- klasyka. Ale chyba nie muszę mówić, że lubię podyskutować i jak bardzo katechetka mnie nie lubiła? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@E_li_mi_nator ja przestałem się zastanawiać czy istnieje czy nie. Chciałbym po prostu być dobrym człowiekiem, niezależnie od boga. Więc myślę, że kwestia jego istnienia nie jest tak ważna ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@E_li_mi_nator: Historia, poczytanie o tym, gdzie ta religia to kalka innych religi z dawnych lat i to często słowo w słowo. Innymi słowy wyszło na to że to fake, czy naginanie przez kościół tego co w Bibli, zmiany dekalogu na ich korzyść, sam fakt, jak kościół może sobie zmienić dekalog słowo Jezusa niby, więc już mogłem rozdzielić kościół od religii, a później po prostu religie widziałem jako mechanizm mający osiągając jakieś
  • Odpowiedz
@E_li_mi_nator: Cały czas waham się pomiędzy ateizmem a panteizmem. Jeśli chodzi o Chrześcijaństwo to wystarczy zagłębić się w autorstwo Ewangelii & ewolucję historii zmartwychwstania Jezusa na przestrzeni lat i jej historyczne oparcie. Szokującym jest uświadomić sobie do czego może doprowadzić błędne rozumienie Greki i trochę zaangażowania.
  • Odpowiedz
@E_li_mi_nator: W tagach masz chrześcijaństwo, wiara. Przestałem chodzić do kościoła dawno temu. Nawet jak uczęszczałem nie byłem jakimś zagorzałym chrześcijaninem, poddawałem w wątpliwość wiele historii z biblii. Jezus dla mnie nie jest Bogiem, według mnie to bałwochwalstwo modlić się do niego. Natomiast w Boga jako Stwórcę wszystkiego wierzę jak najbardziej.
  • Odpowiedz