Wpis z mikrobloga

Miałem właśnie stłuczkę. Babka zjechała z lewego pasa na mój prawy, zajechała mi drogę, nie dałem rady wyhamować i puknalem ja przednim zderzakiem w tylny. Babka starsza, z jakimś synem Sebkiem ok. 30 twardo się upiera, ze skoro jej wjechałem w tył, to moja wina. xD Nie przyjmuje w ogóle do wiadomości, ze mymusila, bo - uwaga - gdyby tak było to bym miał uszkodzony bok, a nie przód. Powiedziałem im, ze tylko dostaną mandat, ale uparli się czekać na bagiety. xD

#motoryzacja #kolizja #stluczka
  • 132
Mirki! Jestem w domu, piszę z kompa, więc wreszcie mogę ładnie i składnie przekazać co się stało.

Można całą opowieść podzielić na pięć etapów.

1. Kolizja. Ja przekonany o swojej racji, wychodzę na spokoju, a baba z miejsca na mnie drze ryja. Uspokajam, mówię co jest, a ta się drze jak to baba - co pan zrobiłeś, blee, nie umiesz jeździć. Mówiłem spokojnie i rzeczowo, ale po paru jej wysrywach nie wytrzymałem