Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Pojechałem do pracy w #niemcy w #budowlanka. Z Polakami. Niby jako pomocnik. Wcześniej tylko pracowałem w wakacje na jakichś malutkich budowach w Polsce. Wytrzymałem 2 miesiące..

Praca głównie polegała na szalowaniu ścian żelbetowych. Nigdy z tym nie miałem do czynienia i myślałem, że ktokolwiek okaże mi jakieś zrozumienie, a byłem ciągle poniżany, że czegoś nie umiem, że za mało wydajny jestem.
Niemiecki kierownik uwziął się na mnie i ciągle mnie obserwował. Ucinał mi godziny i krzyczał, że nic nie potrafię.. że mam jechać do domu. Nikt z Polaków nie chciał mi pomóc, wytłumaczyć. Zawsze było wyśmiewanie. Mam wrażenie, że jakby nie dostali jedzenia do pyska, to by mnie tam na żywca zjedli.

Jak już coś załapałem to nie robiłem tego tak szybko jak inni, bo po prostu nie miałem wprawy i wiecznie byłem tępiony. Czułem tam się jak w jakimś obozie. Np. nigdy nie robiłem zbrojeń to też trudno żebym nagle robił w tempie jak starszy pracownik. Każdy dzień to był ciągły stres i odliczanie do końca pracy. Po pracy, na szybko do sklepu, kolacja i do chlewu, bo mieszkaniem bym tego nie nazwał. 8 chłopa w 2 pokojach + 1 w kuchni i sami alkoholicy. Cud, że nie dostałem tam wpierdzielu, a kilka razy było blisko. Większość tam podobno z przeszłością kryminalną.

Może ten opis brzmi słabo, ale Ci ludzie, którzy tam pracowali nie narzekali zbytnio. Po prostu szli rano do pracy, czasem dostali opiernicz, ale w większości się znali na tym co robią, więc nikt im dupy na okrągło nie truł. A jeśli nawet to nie przejmowali się tym tak jak ja. Nie wiem czy jestem jakiś ciotowaty, ale chyba żadna kasa by mnie tam na dłużej nie zatrzymała. Ma ktoś podobne doświadczenia?

#praca #pracbaza #budownictwo #psychologia #przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #609076085a0849000ad36895
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Pojechałem do pracy w #niemcy w #bu...

źródło: comment_1620124765CLD2Uj14ffR2jhW8bgQvWS.jpg

Pobierz
  • 17
  • Odpowiedz
Większość tam podobno z przeszłością kryminalną.


@AnonimoweMirkoWyznania: i nie dość że zarabiają tam 10x tyle co tu ma nauczyciel to wracają kupują beemke lub kałdi i 160 prują na drogach krajowych po podwójnej ciągłej a w Polsce ode mnie chcą 30 tysięcy za 3 tygodnie roboty (gdy moja pensja to raptem 4)
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Do tego nie trzeba Niemiec. W Polsce w wielu fabrykach jest to samo. Żadnych standardów szkoleń, niczego się nie dowiesz, bo nikt nie wytłumaczy, nie chce mu się albo nie ma na to czasu. Stare chłopy co pół życia w jednej robocie siedzą, mają się za bogów, wiele oczekują a nic od siebie nie dają.

A potem wszyscy się głowią jak to możliwe że po miesiącu niczego chłopak się nie
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie jesteś ciotowaty. Po prostu pechowo trafiłeś do chlewu. To tempo pracy pewnie sami sobie robaki ponarzucali. A kierownik się na Ciebie uwziął, bo były skargi z ich strony. Tacy ludzie jak spotkają kogoś innego od siebie, to zagryzą i zrobią wszystko, by zniszczyć. I tak długo wytrzymałeś z robactwem.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania źle trafiłeś po prostu. Ja kiedyś też pracowalem przy zel-betach. Najpierw w Polsce, później w Niemczech. Tu i tu miałem spoko brygade. Mieszkanie w de tylko troche slabe bylo bo 4 osoby na pokoju, ale bez zadnych konfliktów. Kazdy dbał o porządek, wieksze picie dopiero przy weekendzie. Jeśli Ty sie tam źle czułeś to dobrze, że to olałeś
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: robiłem na budowie w Polsce jako pomocnik i atmosfera była bardzo przyjemna

ale fakt faktem do takiej pracy gdzie nie wymagają specjalnych kwalifikacji przyjmują największą patolę, więc już lepiej mieć jakieś wyształcenie i robić za mniej ale z normalnymi ludźmi
  • Odpowiedz
BiałkowaEskimoska: Pewnie cos bylo niedogadane i cie sprzedali jako pracownika wyspecjalizowanego/doswiadczonego. Jak miales placone wiecej niz Niemiec na Ausbildung, to bylo oczekiwanie ze i bedziesz ogarnial tyle co Niemiec po Ausbildung a nie w trakcie. Albo sam naklamales w CV i np. te prace w wakacje liczyles jako cale lata doswiadczenia.

Zaakceptował: LeVentLeCri
  • Odpowiedz
PonadgabarytowyDziadek: > Mam wrażenie, że jakby nie dostali jedzenia do pyska, to by mnie tam na żywca zjedli.
a to przeciez normalne w historii, i bardzo ludzkie. Przyklady z poprzedniego wieku to Japonczycy podczas walk w Nowej Guinei (racje wojskowe byly nieadekwatne), Ukraincy podczas holodomoru i obozy w Chorwacji

Zaakceptował: LeVentLeCri
  • Odpowiedz
Op. : @mus_tang: Pracowałem chwilę w Polsce i ludzie byli różni, ale nie było takiej patologii.
@mus_tang: jakąś połowę z tego.
@Grzybol1551: Znajomi pracują w Niemczech i mówili, że kogoś potrzebują, tylko że całkiem inna brygada, inne miejsce.
@Moj_Panie: w pl też takich problemów nie miałem. Może nie było jakiejś wysokiej kultury, ale niebo a ziemia w porównaniu do Niemiec.
@steppenwolf90: prawda
@AnonimoweMirkoWyznania: Było od razu
  • Odpowiedz
AzjatyckiŻniwiarz: @AnonimoweMirkoWyznania: https://www.ausbildung.de/berufe/konstruktionsmechaniker/ Tak, oni na przyszkoleniu za tyle pracuja, wiec w stosunku do tego to ty miales 1700 eur pewnie, ale tez musisz sobie sam odpowiedziec na pytanie ile godzin robiles itp. Potem mozesz sobie znalezc artykuly w gazetach niemieckich gdzie tez sie skarza na darmowe nadgodziny na Ausbildung itp. Niemcy po prostu maja taki system, gdzie dosc tanio dla pracodawcy przyszkalaja ludzi (Niemcow), i potem te kwalifikacje bardzo
  • Odpowiedz