Wpis z mikrobloga

Ladnie oderwani sa niektorzy ludzie z cenami ofertowymi. Sledze jedna okolice zeby ewentualnie wyhaczyc mieszkanie w bloku (cegla, lata 60-70, funkcjonalny balkon, 50m2, 2 pokoje + osobna kuchnia, zielona okolica, super komunikacja). I tutaj widac ten ogromny problem z fantazjami cenowymi. Mam dane transakcyjne z ostatnich 6 miesiecy, i sprzedaly sie 4 mieszkania o dokladnie powyzszych parametrach w kwotach 440-480k. Obecnie sa wystawione dwa mieszkania jak wyzej - jedno za 500k (stan po zmarlym na 4rtym pietrze - niestety nie ma tu windy), a drugie za 550 na 2gim pietrze - rowniez do remontu. Pierwsze jest swieze, drugie pierwotnie wystawiono we wrzesniu zeszlego roku za 580k xD. Czy posrednicy nie powinni temperowac z gory oczekiwan wlascicieli mieszkan? Toz chyba wszystkim zalezy zeby mieszkanie dobrze i szybko sprzedac. Nie mowie juz nawet o setkach gownomieszkan stojacych latami za jakies bajonskie sumy... taki tam poranny kibelkowy wysryw. Pozdrawiam
#nieruchomosci
  • 23
@JackBauer: Probowalbym negocjowac ale nie liczylbym na cuda, w obecnej sytuacji to szkoda mi w ogole czasu zeby ogladac to mieszkanie za 550k. Nie widze znegocjowanych 100k, zwlaszcza przez posrednika xD juz pomijajac ze zeby sie zatrzymac na 450 np, to musialbym zaczac od np 400
@Kutafonix215 szukałem mieszkania od 2019 do 2020, każde jakie mnie interesowało to się kontaktowałem. Nawet jak było za 400 tys a ja miałem w planach wydać 300 tys. Zawsze było pytanie czy cena do negocjacji, każdy zapraszał na oględziny i mówił: pogadamy. Zawsze mówiłem cenę z podłogi, każdy się oburzał, ale na 10 mieszkań w 5 przypadkach dzwonili potem. Nawet jak cena była 350, ja powiedziałem 280, tyle że w tym przypadku
@LordAxe82: To sie jeszcze broni, jak sie ma najemce to jest jakis sens czekac. Problem w tym ze najbardziej razaco przeszacowane mieszkania to takie trupiarnie z prl. Nikt tam na bank nie mieszka bo wzglednie jest wyczyszczone i mozna sie luzno umawiac na ogladanie, no ale ceny sa takie ze pewnie malo kto sie na to decyduje. Teraz chyba kazdy mysli ze za byle gowno mieszkanie w duzym miescie moze dostac
Czy posrednicy nie powinni temperowac z gory oczekiwan wlascicieli mieszkan? Toz chyba wszystkim zalezy zeby mieszkanie dobrze i szybko sprzedac?


Przecież te barany nakręcają ta spirale obiecując sprzedaż mieszkania za kosmiczną cenę
@witam12: Wiadomo ze wiekszosc posrednikow to masowka i no... nie ma co sie wiele spodziewac. Buduja sobie portfolio 300 mieszkan na pale i jedziemy, bierzemy prowizje (nie umiejac odpowiedziec na proste pytania klienta). Normalny posrednik powinien wg mnie uczciwie skonfrontowac oczekiwania sprzedawcy, powiedziec co trzeba zrobic zeby mieszkanie sie sprzedalo, zebrac wszystkie mozliwe dokumenty ktore moga miec sens dla kupujacego etc... niestety wiem ze to utopijne oczekiwania, z 5 posrednikow z
@szuineg:

Jakie miasto?

Myślisz ze dane z raportów NBP są prawdziwe? Np. Dla Wawy na rynku wtórny rzekomy rozjazd między cenami ofertowymi a transakcyjnymi to około 20%(czasem więcej, czasem miej w zależności od metrażu)