Wpis z mikrobloga

@bartolomis @joolekk ja zaliczyłem 3 przeprowadzki w ciągu 6 lat z żoną i córką. Z jednej strony właśnie dlatego, że do tej pory zbieraliśmy na wkład własny, ale z drugiej jakbym w pierwszym mieście się właśnie zagnieździł, to z perspektywy czasu patrząc nieźle bym się uwalił. Pracy na obecną pewnie nigdy bym nie zmienił ze względu na odległość i kilka k miesięcznie w plecy.
@BajerOp: i żeby nie było, wszystko się da ale nie zawsze jest to bezproblemowe. Ja sobie cenie to, że mogę zniknąć z dnia na dzień i nic mnie nie trzyma. Mieszkanie albo za gotówkę albo liczenie się z tym, że do końca kredytu pasuje mieszkać w jednym miejscu.