Wpis z mikrobloga

@revoolution: Zjawisko istnieje tj. rodzaj punktowego odczucia, które może być odbierane jako pulsowanie. Kwestia odpowiedniego układu mięśni twarzy np. podczas zamknięcia oczu + moment zapauzowania, naprężenia na przemian + dodaj do tego pozycję "medytacyjną" bez związku z naprężeniem + "ideologię", jakieś punkty na osi symetrii w ciele, które mają jakieś większe unerwienie bo np. są miejscem ugięcia tułowia itp. No i możesz się "rozwijać duchowo". Występuje też przy efekcie ASMR, a
@un_espoir: Na pewnym etapie miewałem uczucie napięcia czy jakby coś mnie dotykało w czoło i myślałem że było to spowodowane zbyt dużym spięciem lub zbyt mocną koncentracją.Często ludzie ćwiczący samadhi-like medytacje raportują takie doświadczenie i nieraz czytałem o tym na forum TMI.Jakoś wtedy zmieniłem obiekt medytacji z nosa na ruchy brzucha i zacząłem odczuwać czasami w czasie medytacji a czasami poza sesjami dość przyjemne uczucie ciepła w brzuchu i nie było