Wpis z mikrobloga

Kiedyś byłem w szpitalu, angina, gardło zawalone, więc przez 5 dni zero pokarmów i wody, tylko kroplówka i antybiotyki.
Szóstego dnia zaczęły mnie uciskać zatoki, udałem się więc w zaciszne miejsce i zacząłem dąć z całych pozostałych sił w chusteczkę, zajęło mi to dobre kilka minut, opadłem już lekko z sił, ale w końcu wyszło: pieprzona ciemnozielona galareta o wymiarach około 3x3 cm, najlepsze uczucie w życiu, zatokowe katharsis, uczucie 10/10