Wpis z mikrobloga

@Kimtchie: powiem tak: subiektywnie współczuję mieszkańcom starych domów, bo sam bym się #!$%@?ł mocno. Obiektywnie: jeżeli działka była w rękach prywatnych, plan miejscowy umożliwiał tego typu (niewysoką, jak widać) zabudowę i dostali pozwolenie, to co tu więcej można zrobić? Nie ma terenów nietykalnych "bo ja już nie chcę nowych sąsiadów" xd.

No i z tymi przedmieściami to tak brzmi po amerykańsku, domki, drzewka, a w praktyce to jest mniej więcej centralny
@powaznyczlowiek: Jest tam kosmicznie ciasno, mieszkania mają wielgachne okna na poziomie ulicy, a oddziela je kilka metrów do chodnika. Idąc tamtędy spacerem, widziałem każdą rzecz zostawioną w mieszkaniach przez budowlańców. Widok "z góry" na inwestycję, zupełnie nie oddaje problemu, bo dopiero na miejscu okazuje się, że to mikro zabudowa. Zawsze jestem za postępem i za nowymi inwestycjami w Bieżanowie, ale to co tutaj odwalili to prawdziwy chów klatkowy.