Wpis z mikrobloga

@Agatk: to skomplikowane, może zarządzać, ale bardziej jako vice, ktoś musi porozmawiać z klientem i musi to być rzeczowo.
Przykładowo: chciałbym aby wymienić mi pompę skrzyni biegów.
I Ty masz wiedzieć, że coś takiego nie istnieje, chociaż w automacie może nie być ciśnienia. Czym się różni (w detalach) automat od manuala. Dlaczego należy wymieniać... a tego nie trzeba. Tego nie da się nauczyć w tydzień, a jak palniesz głupotę - klient
@Agatk: Nie ma nic gorszego niż kierownik manager czy jak to nazwać, który nie ma pojęcia o specyfice tego czym "zarządza". Nie ma znaczenia czy to it, mechanika czy cokolwiek innego. Nic mnie w pracy tak nie denerwowało jak oderwana od rzeczywistości kierowniczka, która nie miała pojęcia o niczym, przez to były jakieś wymagania i terminy z dupy, a nikt jej nie mógł ruszyć bo miała "układy" u osób wyżej. Wiadomo,
@Agatk: nie suchaj ich, będziesz swietną kierowniczką, bo będziesz miała świeże spojrzenie na prace. Pamietaj że z robolami trzeba krótko. Zrób im codziennie meeting żeby im przypomniec kto jest królową na zakładzie i koniecznie stosuj mikromanagement żeby optymalnie wykorzystywać zasoby i by żaden robol nie miał nawet czasu na myślenie o bumelanctwie. Ustaw sztywne kryteria czasowe na określone zadania i za przekroczenie czasu dawaj im kary finansowe - świetnie że sama
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@Agatk: pracuję w korpo, więc pokrycie z pracą w twoim przykładzie jest takie se, ale:
U mnie bardzo dużą liczba kierowników zmiany (nie wszyscy, ale jak liczę na szybko, to ok. 50%) stanowią osoby wzięte z produkcji. Jeżeli nie masz zielonego pojęcia co się robi, jak przebiegają procesy, jaki jest routing danego zadania, to z początku będziesz #!$%@? ogarniać. Jeżeli zadania operatorom przydziela programista/inżynier to będzie Ci w stanie podać ile