Wpis z mikrobloga

@Agatk: Kilka ładnych lat pracowałem w ASO. Jeżeli nie masz pojęcia jak wyglada praca od strony praktycznej, budowa pojazdu, zasada działa poszczególnych układów to będzie spory problem, np. Kiedy dojdzie do konfrontacji z klientem np podczas reklamacji. Nie będę wspominał o codziennych sytuacjach na warsztacie. Jakiekolwiek pojęcie o samochodach musi być.
@Agatk Rok pracuje w warsztacie jako recejpcjonistka, doradca klienta czy jak to się tam zwie. Nabrałem w opór wiedzy, ale nie porwałbym się na samodzielne zarządzanie zespołem, bo jeżeli nie przerastasz wszystkich stażem to w tej branży to nie ma sensu
@Agatk nic mnie tak nie wkurza w mojej pracy niz moj dyrektor, ktory nie ma pojecia o naszej pracy, nie zna podstaw, procedury, celu... a jest od jego realizacji i rozliczenia. Nie da sie z nim rizmawiac i nie ma za grosz autorytetu u nas.
@Agatk: w korporacjach coraz częściej na kierowników działów wybiera się osoby będące doskonałymi zarządcami - nawet gdy nie mają pojęcia o specyfice danego działu. Specyfikę w stopniu zupełnie wystarczającym pozna szybko, natomiast zarządzać ludźmi będzie dobrze od samego początku.
@Agatk: Ja wyznaję zasadę że na stanowiskach powinny być osoby kompetentne i takie rzeczy jak płeć nie mają tu znaczenia. Oczekuję że np. jak pójdę do pracy w IT i pogadam z szefem to będzie wiedział co i jak, a nie palnie bzdurę typu "Ja się nie znam,nie wiem co do mnie mówisz, zateguj to jakoś". Nie mówię że szef / szefowa ma się znać absolutnie na wszystkim, no ale taka
@Agatk #cnc here, więc coś mam do powiedzenia.

Generalnie mam nad sobą dwie osoby, które zajmują się tym, czym ty miałabyś się zajmować, jedna jest inżynierem, która sama wcześniej pracowała jak operator, druga to typowy gość spoza branży, były handlowiec, nieogarniający w ogóle tego, co my właściwie robimy xd

I jedno i drugie podejście ma swoje plusy i minusy, pierwszy, jako że zna specyfikę pracy wie czego nam potrzeba, generalnie dzięki nie
Od pewnego poziomu wielkosci biznesu rozdziela sie role menegerskie od eksperckich. Jak tam macie kilkadziesiat stanowisk do naprawy to pewnie potrzebna jest osoba od ogarniania chaosu i wtedy to mize zadzialac.

Jak trzy stanowiska i 5 mechanikow na zmiany to pewnie nie ma.biznesowego uzasadnienia dla takiej roli.
@Agatk: Może ale tak czy inaczej trzeba się szybko wdrożyć w temat.
Jestem kierownikiem zespołu programistów i sam byłem programistą. Jest mi o niebo łatwiej załatwiać wiele spraw niż kierownikom którzy nigdy nie programowali.
Pracownicy w rozmowie ze mną wiedzą że nie mogą pozwolić sobie na arogancję i krętactwo.
Kiedyś chyba nawet taki był trend w biznesie że trzeba było przejść całą drabinkę a nie że z wykształcenia ktoś jest kierownikiem
@Agatk jasne ze moze, zajmujesz sie klientami, telefonami, i wysylasz chlopakow do roboty, zgodnie z tym jak ci.pasuje o zeby zarobic.

Mialem kiedys problem pojechalem do.mechanika na szybko, robota na 5min.
Wjezdzam i stoi 3 ulomow,.oni teraz czasu nie maja, ru trzeba rozkrecic tu sprawdizc przyjedz kiedy indziej.

Jade do innego , a na recepcji babeczka, mowie jej co jest grane, a ona nie ma problemu.
Poszla do chlopa, oderwala go od
@Agatk: jak ktos wspomniał bardzo częste zjawisko, kierownikiem zostaje się po znajomościach zazwyczaj, znam przypadki, gdzie kierownictwo nowe wieloletni pracownicy starsi o 20+ lat uczyli co i jak bo 'dyrektor' kazał, a wiedzy zero, a stanowisko jest xDDDDDDDDDDDDD ale zwykły pracownik, ktory ogarnia temat na 6+ o stanowisku kierowniczym może pomarzyć i nie mówie to o jakichś magazynach, a korpach biurowych.
@Agatk: a nie formalnie? Jak prezes Cię szanuje i ufa Twoim umiejętnością to dasz sobie radę przy jego pomocy. Z pewnością będzie musiał przekazać Cię pod skrzydła kogoś ogarniętego technicznie, któremu dodatkowo ufa, że nie wali go na normy produkcyjne. Z pomocą takiej osoby poznasz specyfikę produkcyjną od kuchni i w rok ogarniesz funkcje kierownika. Przechodziłem przez to i wiem, że da się wszystko ogarnąć, wszystko kwestia nastawienia i samozaparcia.