Wpis z mikrobloga

@Matajo: chetnie napisze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@dekonfitura: pewnie ze zawołam @Apocotokomu: nie mozesz bo zdrowie czy nie mozesz bo ktos z rodziny ci nie pozwala ?
@MrFruu: przykra sprawa ;/
@Nitro_Express: to nie tak. Ja rejestrujac sie do bazy mialem nadzieję że nie Najdzie sie nikt. Podswiadomie jednak przhgotowalem sie na to ze jak tylko odezwie sie telefon bez wachania sie zdecyduję i komus dam szanse na zycie.
W tym wypadku u mnie bylo to 2 lata. Czy to dlugo?
Nie, powiedział bym
  • Odpowiedz
Kazdy z nas rejestrujących sie do bazy zawsze ma nadzieje ze telefon u niego zadzwoni, kazdy z nas chce bez rozglosu podswiadomie dac szanse komus na nowe zycie.


@htsz_: Ja to rozumiem, bo też czekam, ale jednoczenie dziwię się sam sobie. ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@htsz_: Mam taka #!$%@? w krwi która jak spotka się z druga taka pierdoła może mocno zaszkodzić, nie wiem dokładnie jak to działa ale mniej więcej jak dwa minusy dają plus, krwi niestety oddawać tez nie mogę a szkoda bo lubie ichniejsze czekolady
  • Odpowiedz
@Apocotokomu: zapisuje. Jak oddam juz po wszystkim paczuszkę z czekoladami odemnie dostaniesz.( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ja tego nie przejadam.
Jestem fanatykiem oddawania krwi, cala chalupa zawalona pieczatkami a slodkiego nie lubie. Najgorzej. #pdk( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz
@htsz_: ja dostałam w pierwszym roku od zgłoszenia się mając 19 lat ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jak sobie przypomnę, to nadal jestem w szoku jak w zależności od momentu może zmienić się zdanie. W chwili zapisu byłam przekonana, że dla mnie nic i gigantyczna pomoc dla kogoś, a w chwili jak się odezwali to ogrom wątpliwości.

  • Odpowiedz
@htsz_: Trzymam kciuki, abyś zrobił to zgodnie z sobą i bez strachu jeśli Cię zakwalifikują. :) Mi czytanie tego załącznika z wymienieniem 100 powikłań które zdarzają się raz na milion sytuacji osłabiło pewność - nikt o tym nie informował i trochę to zamietli pod dywan w chwili zapisu do fundacji.
@wilkovski: ama rób bo to ciekawe :d
  • Odpowiedz
@htsz_: nie nastawiaj się na razie na nic. Będziesz miał dopiero badania wstępne. Po nich może się okazać ze jest ktoś z większa zgodnością lub będą Cię przygotowywać rownolegle z kimś zeby mieć opcje zapasowa gdyby coś. Po badaniach może się okazać ze stan zdrowia osoby której masz oddać szpik pogorszył się i w tym momencie na to nie pozwala i będziesz czekał. W najgorszym wypadku ta osoba możesz umrzeć
  • Odpowiedz