Wpis z mikrobloga

Bardzo współczuję wszystkim singlom po 25 roku życia. Jak masz te 20-25 lat i się uczysz i pracujesz, to wejść w relacje damsko-męskie nie jest ciężko. Dlaczego? Bo niewiele osób ma w tym wieku dużo. Studiujesz taki i taki kierunek, pracujesz tu i tu, jest okej, robisz coś, przecież nie w jeden dzień Rzym zbudowano, masz szansę być kimś, dalej jesteś przecież studentem i juniorem.

Natomiast po 25 roku życia jest już #!$%@?, bo umawiając się z laską musisz brać pod uwagę, że będą patrzeć na twój status materialny, pracę i możliwości :D Przecież skończyłeś już studia, masz doświadczenie zawodowe i wiadomo, w jakim kierunku mniej więcej to będzie szło. Lipa umówić się z dziewczyną, która zarabia 2-3 razy tyle co ty, pewnie cię zleje XD I tak musisz dostosowywać się klasowo i materialnie.

Także wszyscy panowie w wieku 24-25 lat, to ostatni dzwonek, żeby znaleźć kobietę, która zainteresuje się wami i nie będzie największego nacisku kłaść na wasz zawód
#pracbaza #tinder #zwiazki #niebieskiepaski #studbaza
  • 82
Wielu z was chyba się nałykało liberalnych i feministycznych bzdur i uważa, że nie ma w dzisiejszych czasach roli kobieta-mężczyzna XD

Otóż odpowiem wam jak to działa naturalnie

Mężczyzna jest głową rodziny i on podejmuje decyzje, musi zapewnić bezpieczeństwo swojej rodzinie, zarabiać przyzwoite pieniądze i brać na siebie ciężar "reprezentatywny". Taka jest prawda. I kobieta niekoniecznie kieruje się własnymi potrzebami patrząc na status materialn, ale na to, że w przyszłości będzie miała
@patrykolos: Ja nikomu nie staram się układać życia, ja żyję w tradycyjnym modelu i takim się wychowałem. Mój dziadek był bardzo dobrym prawnikiem, moja babcia nie pracowała. Moi rodzice są po dobrych studiach, natomiast tata w okresie mojego dorastania (też prawnik) zarabiał dużo więcej niż mama i to on o wszystko dbał, także takie poglądy musiałem sobie wykreować

Natomiast ja uważam, że jeśli kobieta zarabia dużo więcej od mężczyzny, to wykorzysta
@Sok_Mandarynkowy: czyli uważasz że mężczyzna powinien płacić kobiecie za to bo z nim jest? xD To ja wole już sobie co pare dni inną poruchać, wyjdzie taniej,lepiej i ciekawiej xD

Czemu uważasz że w związku trzeba nad kimś dominować ?
To że Twój stary był cuckiem/beciakiem nie znaczy że Ty też masz być xD
@shaelix92: Nie, nie powinien płacić jej za to, że z nim jest. Wydatki powinny być równie podzielone, ewentualnie mężczyzna może wykładać więcej na jakieś wydatki dla całej rodziny lub tylko dzieci, ale to dlatego, że według mne powinien mieć taką potrzebę.

Kobieta powinna być finansowo niezależna i również silna. Ja próbuję ci tylko podkreślić, że w rodzinie to mężczyzna powinien być głową rodziny, a jak kobieta więcej zarabia, więcej znaczy i
@shaelix92: Dokładnie tak jak mówisz, ale to jest instynkt i trudno :D

Ja na szczęście w takim związku jestem, że nigdy nie miałbym wypomniane (teraz zarabiam kilka groszy mniej), ale sam sobie bym wjeżdżał na łeb, także fifty-fifty :D
@Sok_Mandarynkowy: U mnie najgorsze było że ja przychodzę świeżak na randkę, a dziewczyna oczekuje ode mnie umiejętności flirtu, albo ciągle gada o swoich byłych, szokiem było też to że patrzą na ciebie jak kalkulator, jaka praca itd.
Ty jesteś świeży i optymistycznie nastawiony, a w twoich rówieśniczkach jest 24,25+ jest zero uczucia, okropne zimno i kalkulacja, masz wrażenie że wszystko co było w nich najlepsze przepadło w młodzieńczych latach.
@aulus: Flirt to jest zajebista sprawa, ale dla mnie to już jest melodia przeszłości i też nie w pełni wykorzystany potencjał :D

Właśnie to co jest najlepsze na randkach to flirt. A jeśli umiesz gadać, to szybko możesz sprowadzić rozmowę na inne tory lub uświadomić lasce, że jak mamy gadać o tym kto, ile i za ile, to niech #!$%@?.

Za kogo ty się masz? Co ty jestes jej niewolnikiem? Dlaczego
@aulus: No to nie chcesz flirtować i jak lasce się nie podoba, to niech #!$%@? XD Albo się dostosuje, albo będzie inna

Na moje flirt to fajna sprawa, jak laska chce flirtować, to znaczy, że chciałaby pójść w tango
@Sok_Mandarynkowy

Lipa umówić się z dziewczyną, która zarabia 2-3 razy tyle co ty, pewnie cię zleje

Dlaczego? Przecież to normalne, kobiety chciały zajmować dobrze płatne stanowiska, które były dostępne tylko dla facetów a więc to normalne, że wezmą też ich obowiązki i będą tworzyć rodziny z osobami biedniejszymi od siebie, tak? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@Sok_Mandarynkowy: Z drugiej strony o wiele łatwiej odseparować materialistki od tych normalnych. Może i faktycznie jest łatwiej do 25 roku życia, ale już wolę być w normalnym związku później niż w pośpiechu wejść w związek, w którym będę nieszczęśliwy.
@aulus: Z większością kobiet nie porozmawiasz logicznie bo kobiety kierują się emocjami. Musisz nauczyć się wciskać kit, kłamać jak z nut lub dać swoją opowieścią nadzieję, że będziesz kiedyś milionerem- jeżeli laska zaczyna gadać o zarobkach. Wystarczy, że coś naściemniasz z optymistycznym i radosnym tonem i większość lasek to łyknie, ponieważ zaczynają sobie wyobrażać jak będą wydawać twoje miliony lub jaki "fame" im zapewnisz.
Ogólnie to nie jest dobry pomysł jeżeli
@Sok_Mandarynkowy: ja mam 30 i po 25 roku życia zdecydowanie miałem/mam największe powodzenie wśród kobiet. Z tym, że u mnie nigdy nie było żadnego zwrotu akcji. Nigdy nie miałem problemu z kobietami, nie mam i teraz. Obecna partnerka 8 lat młodsza. Roczek nam zaraz stuknie. Natomiast oddam ci, że jeśli ktoś do 25 roku życia nic nie zdziałał to będzie miał baaardzo ciężko. Uczyć się tego wszystkiego od zera, nawiązywania znajomości,
@Sok_Mandarynkowy fakt jak #!$%@?. Mam 36lat i samo to ze wiekszosc ma bombelka jest dramatem. Mimo ze jestem w miare przystojny i mam atencje od kobiet to i tak nie ma takich mozliwosci jak mialo sie 22 kiedy moglem wybierac najlepsze egzemplarze. A kobiety po 30 w "wiekszosci" przepraszam ze to powiem ale sa jebniete po swoich bylych