[0.....2]

136/ꝏ

Maximilian Bern - Trzech muzykantów (tłum. Ernest Buława)

Zapada wieczór — — przed jesieni stworem
Spłoszone listki ze szmerem uchodzą,
Z dalekiej drogi, w noc, dębowym borem,
Trzej muzykanci wędrowni przechodzą...

Grajkowie kroczą, znużeni pochodem,
A młody skrzypek boleścią złamany
Bo ledwie przebrzmiał dzwonów korowodem
Pogrzeb bogdanki, tak mu ukochanej...

Z starego dębu zielonej dąbrowy
Wygląda mały Jezusik drewniany,
Klęcząc kędziory, jasnej, młodzian głowy
Schyla w modlitwie za duszę kochanej...

I we trzech razem, pieśń kościelną pieją
I skrzypek pieśni przygrywa, a echo,
Niesie pielgrzymich pieśniarzy, pieśń, knieją,
Ginące wpośród borów... cicho... cicho...

#codziennapoezja #poezja #literaturaniemiecka

[0.....2]

Wołam: @natanyaach @Velixowski @H4v3n @hejk4 @catxdealer @NieMaProblemuKolego @Cybek-Marian @dizzydom @lyst99 @BolecFabryka @Kolczaneiro @matkaPewnegoMirka @poyerbany @Mikstolar @TenTypZez @Oddzial_zakazny @karuzelpl @malepupu @krol_elfow @Abstrakt @Glupiii @Postuje-piosenki-od-20-lat @luukasek @gdziemieztym @abaac

[jascen]

@0twierac2: Krystian Wrocławski

[poyerbany]

@0twierac2: Mireczku, chciałbym zrezygnować z codziennego wołania, mógłbyś mnie wykreślić z listy?

[0.....2]

@poyerbany: jasne. Dzięki za zaglądanie i wierzę, że nie było najgorzej ( ͡° ͜ʖ ͡°)