85/100
Emanuel Geibel - [Pośród dolin i śród wzgórzy...] (tłum. Stanisław Budziński)
Pośród dolin i śród wzgórzy
Wędrowałem tyle,
Żebym spocząć po podróży
Pragnął chociaż chwilę.
Lecz gdzie pójdę i zapukam
I proszę kącika,
Mówią gniewnie: czego szukam?
Aż mnie strach przenika.
„Do niczegoś!” — krzyczą z tłumu
I starsi i dzieci, —
„Świat już przyszedł do rozumu
Na co mu poeci?”
#codziennapoezja #poezja #literaturaniemiecka
Emanuel Geibel - [Pośród dolin i śród wzgórzy...] (tłum. Stanisław Budziński)
Pośród dolin i śród wzgórzy
Wędrowałem tyle,
Żebym spocząć po podróży
Pragnął chociaż chwilę.
Lecz gdzie pójdę i zapukam
I proszę kącika,
Mówią gniewnie: czego szukam?
Aż mnie strach przenika.
„Do niczegoś!” — krzyczą z tłumu
I starsi i dzieci, —
„Świat już przyszedł do rozumu
Na co mu poeci?”
#codziennapoezja #poezja #literaturaniemiecka
Maximilian Bern - Trzech muzykantów (tłum. Ernest Buława)
Zapada wieczór — — przed jesieni stworem
Spłoszone listki ze szmerem uchodzą,
Z dalekiej drogi, w noc, dębowym borem,
Trzej muzykanci wędrowni przechodzą...
Grajkowie kroczą, znużeni pochodem,
A młody skrzypek boleścią złamany
Bo ledwie przebrzmiał dzwonów korowodem
Pogrzeb bogdanki, tak mu ukochanej...
Z starego dębu zielonej dąbrowy
Wygląda mały Jezusik drewniany,
Klęcząc kędziory, jasnej, młodzian głowy
Schyla w modlitwie za duszę kochanej...
I