Wpis z mikrobloga

@Bartholomaeus: pracowałem w sklepie motoryzacyjnym pod koniec lat 90. - ile tam było części do malucha i ile ich schodziło to szok. Fakt, że były bardzo tanie, ale chyba byli ludzie, którzy w ciągu 5 lat potrafili wymienić połowę karserii w ciągu kilku lat - nie dlatego, że mieli stłucznkę, tylko dlatego że zardzewiało. Śmiałem się, że to jest samochód dla modelarzy.
@DonRzoncy: 150.000 km/rok maluchem?
Dobra, to pytania:
-ile razy robisz naprawę główna w roku?
-ile razy w tygodniu smakujesz zwrotnice?
-jakim cudem nie zgniła Ci jeszcze podłużnica trzymająca resor?

Ogólnie koloryzujesz. PRL minął i słusznie a Ty masz nawyki jak za tamtych czasów.

Realia były takie, że wepchnięto małe, miejskie autko na zakupy ludziom, jako auto uniwersalne do czego się nie nadawało. ‚Czar’ PRLu czyli dziadostwo, bylejakość łatanie sznurkiem i gumą
@wxx71 mam dwa samochody. Kilkuletni i sentynentalną Corsę B '98. Tam się nie ma co psuć, w ciągu 20 lat:
- hamulce klocki,
- dwa razy tłumik,
- czujnik położenia wału,
- dwa akumulatory,
- pompka spryskiwaczy miesiąc temu.
@Bartholomaeus: urodziłęm się w 1999 roku, za mojego życia w rodzinie były dwa maluchy i jakiś sentyment do nich miałem..
miałem dopóki nie zdałem prawka i nie zacząłem się w ich temat zagłebiać, było tak również z innymi "polskimi" "autami". To szroty, które po prostu były i tyle, nie ma co się spuszczać że były one zajebiste. Jednym z ich plusów było między innymi łatwość naprawy, no po #!$%@? bo trza
Maluch to był koszmar. Mieliśmy model z 1994, jeszcze przed liftingiem. Ciągle problemy z półośkami i aparatem zapłonowym. Po tym kupiliśmy Poloneza z 1998. To był przeskok jakościowy. Wspomaganie kierownicy, klimatyzacja, wtrysk wielopunktowy. Mamy go do dzisiaj, rodzice kupili mondeo a poldek został. Przebieg na ten moment 220 tysięcy i ciągle rośnie, nigdy nie zawiódł w trasie, zjeździł pół Europy, silnik bez remontu.
@tichy_40: W ciągu 9 lat licząc mniej więcej, nie w ciągu roku. Zwrotnice tak co 3-4 miechy smaruję, nie przesadzam, ale ważna jest regularność. Do tego ustawienie zapłonu i zaworów tak co pół roku. Wymiana filtra powietrza co ~10kkm, olej i czyszczenie filtra oleju i wymiana filtra paliwa tak co 20kkm. Poszycia zewnętrzne już nadgryzione, lakier wygląda jak gówno ale podłoga jeszcze oryginalna bez łat. Po 40 latach. Jak się dba
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@bachus: no to przez te 20 lat te auto więcej stało, niż jeździło. Na tej samej zasadzie mogę sobie pierdyknac byle jakie auto i zrobić nim 90k przez 20 lat żeby stwierdzić że jest bezawaryjne. Jak ma tam coś się popsuć, jak nie jest eksploatowane?