Wpis z mikrobloga

@DryfWiatrowZachodnich: Za każdym #!$%@? razem kiedy ktoś zachwala polskie szroty, jakoś dziwnie najważniejsze zalety to

Tanie części

Naprawisz nawet na poboczu

Łatwo wyjąć silnik

Tani remont silnika

Łatwo się pcha


No to jak to jest, że samochód bezawaryjny, a każdy jedzie w trasę 50km z walizką części zapasowych i zestawem kluczy?
Czy statystycznego posiadacza Corolli czy Golfa w tamtych czasach obchodziło jak łatwo się wyjmuje silnik albo po ile są pierścienie
  • Odpowiedz
Za każdym #!$%@? razem kiedy ktoś zachwala polskie szroty, jakoś dziwnie najważniejsze zalety to


Tanie części

Naprawisz nawet na poboczu

Łatwo wyjąć silnik

Tani remont silnika

Łatwo się pcha


@s0krates: noooooo xDDD

Odpowiednikiem tego w skali kraju jest, jak ktos wymienia zalety p0lski, "jestesmy w Unii, mozesz pracowac gdzie chcesz w Europie" xDDD No super zalety kraju albo auta - jak nie pasuje to latwo dopchac / pozbyc sie xDDD

Ogolnie
  • Odpowiedz
@Bartholomaeus: Pamiętam. W sumie sam maluch nie był samochodem złym, tylko problem polegał na tym, że był projektowany do zupełnie innego rodzaju użytkowania, niż to do jakiego zaadaptowali go Polacy. Jakiś czas temu po przeczytaniu tego artykułu https://www.autocentrum.pl/publikacje/historia-motoryzacji/co-jesli-nie-licencyjny-fiat-126p/ długo się zastanawiałem nad tym "co by było gdyby" i nasunęło mi się przy tym kilka pytań, bo tak patrząc na ówczesną motoryzację, to nie wszystkie możliwosći zostały rozważone. Np. dlaczego Japończycy zaproponowali
  • Odpowiedz
Bo ja pamiętam, kiedy cała rodzina się modliła przy odpalaniu - a w ogóle przedtem ojciec wychodził kilka minut wcześniej rzucając sakramentalne ,,ja już idę palić auto".


@Bartholomaeus: Najlepsze jest to że odpalało sie te padło tymi dźwigienkami, a nie kluczykiem, a więc prawa ręka w dół i zaciągam niczym ręczny słuchając obiecującego "chłe, cłe, chłe...".
Jeśli odpalił to 5-osobowa rodzina pakuje się na siedzenia poprzez dwoje małych drzwi i jedziemy.
  • Odpowiedz
Ciekawi mnie czy Niemcy albo Francuzi mają taki kult/sentyment do jakiegoś dawnego i #!$%@? auta ich produkcji


@szafer: Trzeba się nie znać na motoryzacji, żeby nie wiedzieć o sentymencie Francuzów do Citroena 2CV i wschodnich Niemców do Trabanta.
  • Odpowiedz
@bigger: #!$%@?, nigdy więcej nie wsiąde do malucha. Ostatni raz siedzialem ~14 lat temu i za #!$%@? nie usiąde ponownie, bo sie #!$%@?ł wyjeżdżając z bramy. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Idealnie podsumowałes juz wyzej. Sentyment maja tylko ludzie, ktorzy nie mieli z nim nigdy stycznosci i jezdza tym autem tylko od swieta. Zresztą już w latach 90tych takie clio było po stokroć lepiej wykonane i bardziej komfortowe.
  • Odpowiedz
@Ikarus_260: Myślę, że we Włoszech raczej juz w latach 70 tego typu auta służyły za druugie w rodzinie. Wiesz zapewne, że po dziś dzień we Włoszech, jak nigdzie indziej na zachodzie Europy dominują w sprzedaży auta małe. Częściowo ze względów podatkowych, ale też dlatego, że we włoskich miastach dominują małe uliczki toteż takim wygodniej się poruszać. Aczkolwiek nie sądzę, ze w latach 70 126 służył włochom za auto rodzinne do dalekich
  • Odpowiedz
a w ogóle przedtem ojciec wychodził kilka minut wcześniej rzucając sakramentalne ,,ja już idę palić auto"


@Bartholomaeus:
Ojciec ?
miałem chyba 6 albo 7 małych fiatów i owszem część z nich była udręką ale końcówka produkcji "el" albo bis to już ciekawa konstrukcje
potem cc900 to był przeskok w inny wymiar :)
  • Odpowiedz
@Bartholomaeus: Tęskni się za młodością a nie za tym szrotem na kółkach. To auto to była jakaś pomyłka. Klepali to gówno chyba do 2000 roku.

To pomyśl że jeździłem Mercedesem A190 z 2000 roku czyli autem podobnego segmentu - małe piździdełko.
Merc:
-Automat
-125 KM
-Grzana dupa, szyby w prądzie, tempomat, ESP, ASR
-0-100: ok. 9 sek

Maluch z 2000 roku:
-26 KM
-4 koła
-Silnik
-0-100: Tak

To jest przecież
  • Odpowiedz