@Mental_breakdown: tak właściwie to czemu nie? U mnie to wygląda, że znajomości w życiu realnym zawiązywały, trwały, aż w końcu się kończyły. Z internetowymi w sumie było podobnie. Tylko że z niektórymi osobami z internetu których nawet nie widziałem w rzeczywistości mam kontakt prawie codziennie od 6 lat.
Jak wpływa na was taka pogoda jak teraz jak wstajecie rano do roboty, czy po coś innego? Widzicie różnice, oddziałuje to na was jakoś? Ja mam wrażenie, że im starszy jestem tym bardziej mi to przeszkadza, ale może to wkrętka? Wstaje rano do pracy, ciemno jest to do dupy się czuje. #pogoda #pracbaza #praca #depresja #psychologia #przegryw
@Ynfluencer: uwielbiam wiosnę. Wszystko budzi się do życia i mi też się bardziej chce. Lato lubię bo jest ciepło, wczesną jesien też. Ale zimy nie znoszę. Na samą myśl że muszę wyjść rano do roboty na mrozie to mi się odechciewa.
Wiecie co mnie najbardziej ostatnio #!$%@?? To że całe życie w zasadzie "przepraszam że żyję". Zerowe poczucie własnej wartości i pewność siebie, taka ciągła uległość, wręcz strach przed innymi ludźmi, jakby byli jakimiś potworami i od nich zależało moje życie. Mam tego już tak dość że ostatnio w pracy nie wytrzymałem i pierwszy raz pokazałem, że umiem być stanowczy i nie dawać się innym ludziom. Wiem że dużo pracy jest przede mną,
@as_cc: brawo mireczku, dużo ludzi to niestety #!$%@? które będą cię chciały zniszczyć jeżeli dasz im szansę. Ja przestałem być #!$%@?ą z wiekiem ale nie mogę znieść, że kiedyś nią byłem i chciałbym to wymazać z pamięci.
Ze swojego #!$%@? i wynaturzenia zdałem sobie sprawę dopiero mając 22 lata. Przedtem patrzyłem na świat trochę tak, jak na filmach, gdy wybucha granat i gość słyszy pisk w uszach i obraz się kręci. Niby widziałem to wszystko, co mnie otacza, co robią rówieśnicy, ale mój mózg nie wyciągał wniosków. Jakby pies sikał mi po nodze, a ja stoję i patrzę. Tak właśnie było. Na przerwach każdy z kimś pisał, gadał, a
@Malvo: przyczyn moim zdaniem zawsze jest wiele. Począwszy od podstawówki, kiedy rodzice zrobili ze mnie prymusa i idealne dziecko, ciągle byłem gnębiony przez kogoś ze starszych klas bo po prostu znaleźli sobie łatwy obiekt do zaczepiania (inna sprawa że każdy z tych wybryków był zgłaszany do nauczycieli, których byłem ulubieńciem, więc później mieli problemy). W gimnazjum nie akceptowałem siebie przez swoją nadwagę, a wiadomo, jak człowiek nie lubi sam siebie to
Bardzo często tworzę w moich myślach różne sytuacje, w których jestem głównym bohaterem. Osadzam tam też innych ludzi i tworzę pewnego rodzaju scenki. W których oczywiście osiągam jakieś sukcesy. Przykłady z ostatnich dni: wyobrażałem sobie jak broniłem pracę dyplomową i dzielnie odpowiadam na wszystkie pytanie, jak poznałem jakąś dziewczynę i zaprosiłem ją na spotkanie do restauracji, czy jak zakładam własną firmę i się w niej spełniam zawodowo. Te wszystkie sceny w mojej
Czytam o tym, jak wenlafaksyna działa na różne osoby. Na jednych bardziej, na innych mniej. Rok temu przez 3 miesiące zażywałem wenlafaksynę w dawce największej 150 mg a efektu nie było żadnego. Skutków ubocznych też nie było. Źle dobrany lek, czy to ja jestem jakiś niesamowicie odporny na leki? #depresja
Zauważyłem dzisiaj dość ciekawą rzecz. Po zajęciach stałem z grupą zanim wszyscy się rozeszli. Rozmowy toczyły się w najlepsze a ja stałem jak kołek i robiłem za tło, bo oczywiście nie wiem jak mam się odezwać. Kiedy wszyscy się rozeszli i zostałem sam i inna osoba z którą wcześniej zazwyczaj mówiliśmy sobie "cześć", stałem się oskarkiem dynamiczniakiem i nie miałem żadnego problemu z nawiązaniem kontaktu. Ktoś was też tak ma? Z czego
@as_cc: łatwiej znaleźć temat. Czasami w grupie zaczyna się rozmowa w której po prostu nie masz nic do powiedzenia. No i jak kolega wyżej mówi, często w grupie zaczyna się przywoływanie jakichś wydarzeń w których nie brałeś udziału. No i ostatnie, to mniejsza presja - łatwiej jest odczytać jedną osobę, niż calą grupę
@as_cc: wiele osób tak ma. Tak jak @ktomizajalnazwy już powiedział, jak jest więcej niż 3 osoby to strasznie ciężko jest nawiązać jakąś sensowną rozmowę, bo ludzie się przekrzykują, wchodzą sobie w słowo, szybko skaczą z tematu na temat itd. Wg mnie niechęć do takich grupowych rozmów jest normalna u introwertyków i nie powinieneś się tym martwić, tym bardziej, że jak sam mówisz, jesteś w stanie normalnie gadać z kimś 1 na
Uświadomiłem sobie, że za dwa miesiące zacznie się nowy rok. Pomijam fakt sylwestra spędzonego przy komputerze a nie ze znajomymi na imprezie, ale boję się tego że znowu będę musiał przyznać że minął kolejny rok, a u mnie dalej tak samo beznadziejnie. #depresja
Nie pan tylko ksiądz nieźle jeździł dziś po czcigodnych. Ciekawe, czy w końcu jakiś nie wytrzyma i mu coś wygarnie żeby się odpłacić za to ( ͡°͜ʖ͡°) #wroniecka9
#depresja #brintellix