Wpis z mikrobloga

Gdyby ktoś nie znał nawiązania, ciężko to sobie wyobrazić, ale nie wiem, jaki jest teraz kanon lektur:

Krzysztof Kamil Baczyński "Elegia o... [chłopcu polskim]"

Oddzielili cię, syneczku, od snów, co jak motyl drżą,
haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią,
malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg,
wyszywali wisielcami drzew płynące morze.

Wyuczyli cię, syneczku, ziemi twej na pamięć,
gdyś jej ścieżki powycinał żelaznymi łzami.
Odchowali cię w ciemności, odkarmili bochnem trwóg,
przemierzyłeś
@kasztan00: rozumiem jak najbardziej, kiedyś miałem podobne poglądy na nieszarganie świętości. Teraz mam inne podejście. To co powyżej to twórczość, może nawet i sztuka, a ta rządzi się prawami cytatu, zapożyczeń, interpretacji i inspiracji. Tak było zawsze i atak zawsze będzie.