Aktywne Wpisy

Może i zdjęcie ujowe, ale facet ma ostatnio ciężkie dni - najpierw ból zęba a teraz ból pleców - więc mimo, że jeszcze poprzedni post przysięgałam sobie, że już więcej gołąbków robić nie będę to właśnie spędziłam ponad dwie godziny w kuchni, żeby polepszyć mu troszkę humor.
Mężczyzna zadowolony a ja lecę sprzątać do kuchni.
Babki pamiętajcie dbać o swoich chłopaków również ;) #gotujzwykopem #golabki #zwiazki
Mężczyzna zadowolony a ja lecę sprzątać do kuchni.
Babki pamiętajcie dbać o swoich chłopaków również ;) #gotujzwykopem #golabki #zwiazki
źródło: temp_file6492368896172123589
Pobierz
źródło: Obraz 17.04.2022, godz. 12.30
Pobierz




Jak waszym zdaniem może wyglądać rozwiązanie obecnej sytuacji?
W protestach już nie chodzi o aborcję ale o ustąpienie / siłowe pozbycie się rządów pisu. Tylko jak?
Wątpliwe że rząd sam się poda do dymisji. Protesty są też zbyt spokojne i pokojowe, żeby siłą zająć budynki Sejmu i innych urzędów. Nie ma też chyba co liczyć na wojsko czy służby, które tymczasowo przejęłyby władzę.
I co potem, nawet jeśli się uda?
Nie zrobi się wyborów przy 20k zachorowań. Zresztą kto miałby zrobić takie wybory? PKW, która przymykała oczy na propagandę TVP, olewała priorytet dla seniorów przy urnach i inne dziwne akcje, które akurat przypadkiem byby na korzyść Dudeła?
Jak odkręcić cały syf, oczyścić te WSZYSTKIE TK, KNFy, NIKI, TVP?
I to wszystko trzebaby było zrobić w środku pandemii, z ogromnym długiem, służbą zdrowia w dupie, słabnącą walutą, padającymi przedsiębiorcami.
Inne kraje zamykają granice, więc nawet szybka ewakuacja powoli przestaje wchodzić w grę.
Coś mi się wydaje, że jesteśmy głęboko w dupie.
Pocieszcie mnie.
Co robić, jak żyć?
#protest #koronawirus #przyszlosc
Ciężkie czasy przed
Potem - spin, spin i jeszcze raz spin. Zwzlenie.na demonstrantow winy za epidemie koronawirusa. Obistrzenia. Moze nawet stan wyjstkowy.
Potem krach gospodarki - oczywista wina demonstrantów xD.
I potem modlitwa, zeby sie to jakos samo uspokoilo i zeby ludzie zapomnieli. Listopadowa aura pomoże
Ewentualnie bon na wakacje. A po
@Antorus: Musiałoby stać się coś, co spowoduje, że nawet ten najtwardszy elektorat zacznie mieć wątpliwości. Pytanie, czy istnieje jakakolwiek szansa na to, żeby np. recesja doprowadziła do ograniczenia/wstrzymania/likwidacji rozbuchanego socjalu? Bo jeśli tak, to podejrzewam, że nawet i hektolitry "samego gęstego" w telewizji publicznej nie pomogą, jeśli okaże się, że PiS