Wpis z mikrobloga

  • 348
A więc od jakiejś 1 klasy podstawówki byłam najbardziej wierną klientką Księgarni Wiosna. Na tyłach sklepu znajdował się sklep z komiksami, modelami do składania oraz kolekcjonerskimi zestawami Lego. Po jakimś czasie okazało się, że udało mi się wykupić ich cały nakład komiksów X-men (92-97). Mimo to nadal od czasu do czasu wpadałam po inne komiksy, od tak z sentymentu. Dziś również odwiedziłam mój ulubiony sklep. Mimo że głównego faceta od komiksów nie było to i tak zadzwoniono do niego, abym mogła się przywitać. Nie wiem jak to jest, że facet nadal mnie pamięta, mimo że ostatni raz byłam u niego ponad 5 lat temu.
Najbardziej ucieszyło mnie to, że sklep dorobił się drugiego sklepu z klockami Lego dla kolekcjonerów. To była taka wspaniała wizyta... aż mi ciepło ba sercu.

#feels #komiksy
Jagoo - A więc od jakiejś 1 klasy podstawówki byłam najbardziej wierną klientką Księg...

źródło: comment_1601939453iXJtNsEw9hQrmgIiLRdW4n.jpg

Pobierz
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Android
  • 73
@premium122 ja i tak jestem zaskoczona ich zasięgiem. Mam obecnie 31 lat, czyli chodzę do nich z 24 lata. Może dłużej. I nadal są ci sami sprzedawcy i ich wiedza jest genialna na temat pociągów, komiksów, Lego itp. Mowa o Tarmiwskich Górach. Z tego co wiem to ani w Katowicach ani w Gliwicach nie ma tak samo wiekowego i klimatycznego sklepu
  • Odpowiedz
@Jagoo: pamiętam gościa z festiwalu w łodzi, raczej mało przyjemny typ, chciał kupić ode mnie 2 sztuki nowo wydanego komiks ze znizka 50%, podczas gdy minimalnym zamówienie na rabat handlowy było 25 sztuk, trochę go wyśmiałem. potem słyszałem że upadek Imago, od których brał nowości trochę popsuł mu biznes. btw znajomi antykwariusze twierdza ze komiksy i płyty analogowe to teraz najtrudniejszy temat do pozyskania. bo już nikt nie chce oddawać
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
@Jagoo: ja się mogę pochwalić, że po dwóch latach nieobecności pamiętała mnie pani z pobliskiego monopola jak odwiedzałem znajomych w tej samej okolicy ( )
  • Odpowiedz
@Jagoo: Jak u mnie w szkole (w gminie nieopodal) rozpoczął się trend na Magic the Gathering do tego sklepu jeździły całe pielgrzymki po karty. Ci z co większym budżetem kupowali boosterki ale największym rarytasem był katalog - sprzedawali karty na sztuki. Dopiero później odkryliśmy sklepy internetowe ale co tam zostawiliśmy to jego i nasze :)
  • Odpowiedz
Pamiętam jak w gimbazie przed czasami interernetowymi (2002-2003?) kupowałem tam karty Magic The Gathering i jakiś koleś za ladą czasami kupował od nas karty z boosterów.
Nikt z nas (bez internetu) nie znał faktycznej wartości wielu kart, więc pewnie nieźle nas kroił i dorobił się tego drugiego sklepu z lego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Na tyłach sklepu znajdował się sklep z komiksami, modelami do składania oraz kolekcjonerskimi zestawami Lego. Po jakimś czasie okazało się, że


@Jagoo: ... że musiałam pokazywać na misiu gdzie mnie dotykali xDDDD
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@JavaDevMatt ja grywałam w MTG, miałam nawet swoją ulubioną talię na minotaurach. Tylko potem no niestety, nie było z kim grać. Co do boosterów to akurat znałam ich wartość, gdyż sama kupowałam co lepsze wydania dla mojego ex. Niestety koniec końców pozbyłam się wszystkich kart za grosze
  • Odpowiedz