Wpis z mikrobloga

@Andy_Rosenbaum: I prawidłowo, jeżeli doszło do rzeczywistego ataku, to sprawca powinien być złapany, a jeżeli "Lu" sobie zmyśliło (co jest bardziej prawdopodobne) to niech odpowiada karnie (bo chyba nie można sobie kłamać na temat próby morderstwa, równie dobrze teraz wszyscy zaczną krzyczeć, że próbował ich zabić prawak/lewak/katol/ateusz/żyd/homo/ksiądz/polityk/sędzia)...

Lewactwo przetłumaczyło tamten wpis na angielski, by próbować tworzyć za granicą, że w Polsce są mordowani ludzie LGBT (choć kilka lat temu, gdy doszło
@Zendemion: jeśli go wezwą na przesłuchanie w sądzie/na policji i będzie mówił, że go próbowali zabić, a dowody wskażą inaczej to jest fałszywe składanie zeznań.
"Kto, składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3."
Ale wiadomo, tęczowych się wypuszcza po 2 tygodniach, tak jak Michasia ;))