Wpis z mikrobloga

@Darson666: to chyba trzeba być specyficznym człowiekiem, jak np mój szef, lider zaangażowany emocjonalnie w życie firmy, międzynarodowej korpo, mimo że firma miała takich jak on na pęczki, i #!$%@? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
np. rozważania czy człowiek przed rewolucja neolityczna był bardziej szczęśliwy niż teraz. Jak to zmierzyć?


@Sheckley2: Ale zrozumiałeś (pytam, gdyż brzmisz niestety, jakbyś nie zrozumiał), że Harrari argumentuje właśnie to, że nie da się tego zmierzyć, a zatem funkcjonujemy jako ludzkość w fundamentalnej niewiedzy o postrzeganiu świata przez naszych (pra)przodków? I że cała ta książka skupia się na zadawaniu pytań oraz nakreślaniu wielu możliwych scenariuszy, w celu unaocznienia czytelnikowi ile przypadków
@CienkiPPP nie spodziewałam się, ale wcale się nie dziwie. Sensacja kręci biznes, a biznes daje pieniążki. Na rym opierają się wszelkie jego dzieła, gość nie ma żadnego naturalnego "drygu" do tego, to wszystko jest wykonywane jak korpo-robota, dla mnie było to aż zanadto wyczuwalne. Nie czytałam wszystkich jego książek, ale byłoby to nie do przeżycia. Nie mówię, że czytanie książek powinno być czymś niosącym mądrość życiową, że tylko takie zasługują na uznanie,
Sam mam książki które nie odzwierciedlają mojego światopoglądu, albo książki słabe, ale musiałem je przeczytać by się o tym przekonać.


@Usmiech_Niebios: to po co je trzymać?
Już nie mówiąc o tym że życie jest za krótkie by czytać (do końca) słabe książki...
problemem tej książki jest to że takie dzbany jak @castover: biorą ją za popularno-naukową, a to jest coś jak esej i tak należy go traktować


@DJtomex: dokladnie, to nie jest literatura faktu. Autor ma dosc lewe spojrzenie na swiat (ale z zachowaniem rigczu) i chcial sie swoimi obserwacjami na tamat historii i przyszłości ludzkosci podzielic. A, że zrobił to w bardzo przystępny sposób, który przy tym trafia w obecną narrację