@mojemacki: Czyli miałeś/aś lepiej niż ja pod tym względem. Ja miałem te zajęcia w czasie gdy ministrem edukacji był Mirosław Handke. Może w innym okresie było inaczej.
@SkrytyZolw: z czego okrojony? Jest omówienie budowy narządów, opis cyklu owulacyjnego i jest też informacja o tym, że menstruacja to złuszczanie się nabłonka macicy, czego efekty wypływają przez szyjkęmmacicy i pochwę, co jest częścią cyklu owulacyjnego.
Nie, komentarz na 100% nie jest, ten wykopek tam się dalej dopytywał i pisał, że w szkole nic nie miał.
@PaniFral: nie zrozumiem tego nigdy, jak można nie być ciekawym budowy / działania ciała płci przeciwnej. Tym bardziej jak jest się napalonym nastolatkiem. braki z domu / szkoły ok, zrozumiałe tym bardziej w bardziej konserwatywnych domach/krajach, ale nie szukania samemu w encyklopedii co jak i dlaczego działa to jest niepojęte dla mnie.
@SkrytyZolw: Ej ja akurat do 16 roku życia myślałam, że sikam z tej samej dziurki co pusia i w ogóle.. Jak bardzo się zdziwiłam kiedy mialam operacje i włożyli mi cewnik :o
bo zajęcia w piątej czy szóstej klasie podstawówki, które dotyczą budowy narządów płciowych, mają osobno chłopcy i dziewczyny - i każda płeć uczy się tylko o budowie swoich narządów
Wtf. Od kiedy niby na przyrze dziewczyny i chłopacy mają osobne zajęcia z budowy narządów płciowycg?! Przecież musieliby pod tę lekcję cały plan na jeden głupi dzień zmieniać.
@SkrytyZolw: Ty w ogóle też dobra jesteś. Gość się normalnie zapytał, a Ty nie dość, że mu nie wyłumaczyłaś, to jeszcze dałaś tam komentarz czy chodził do szkoły i jeszcze do tego zamieszczać nowy wpis dla taniego poklasku tłuszczy, haha. Taki typowy Polak z Ciebie.
@chrominancja: Przecież wcześniej była zapowiedź, że w dniu tym i tym na daną lekcję przychodzą same dziewczyny, a w dniu tym i tym na daną lekcję przychodzą sami chłopcy. Nie miałeś/aś tak?
@SkrytyZolw: pamiętam że kiedyś u ziomka skakaliśmy po kanałach i wpadliśmy na jakiś brytyjski program o edukacji seksualnej. I tam dowiedziałem się, że w ciąglu jednego okresu kobietę opuszcza maksymalnie 50ml krwi. Ja w szoku byłem, ja myślałem że to z pół litra przez trzy dni się nazbiera XD
@chrominancja: Koło 6-7 klasy SP za moich czasów było coś takiego. Chłopcy mieli oddzielnie o wywodach, polucjach, związkach, zakładaniu rodziny itp Dziewczyny o okresie, podpaskach i jakich innych bzdurach xD
@SkrytyZolw: Ale tak naprawdę czy taka wiedza naprawdę jest potrzebna przeciętnemu facetowi?
Czy korzystając z komputera trzeba dokładnie wiedzieć jak działa procesor? Czy korzystając z usług dentysty trzeba wiedzieć jak działa dany przyrząd? i wreszcie: Czy ruchając babę trzeba wiedzieć z której dziury kapie jej krew podczas okresu?
Wg mnie odpowiedź na wszystkie pytania brzmi - nie. W dodatku mirek, który napisał tę wiadomość prawdopodobnie nie ma dziewczyny (bo spytałby ją,
@Trojden Nie, a z Twojego komentarza wyżej jak wspominałaś za czyjej kadencji miałeś te lekcje to wynikałoby, że mieliśmy raczej ten sam program nauczania. I pierwszy raz słyszę by ktoś miał te lekcje osobno. Chyba, że mowa o wychowaniu do życia w rodzinie, ale to były dodatkowe zajęcia i wtedy faktycznie można było powiedzieć by dana płeć nie przychodziła konkretnego dnia. Ale na przyrze (chyba w czwartej klasie) te lekcje były razem
#bekazpodludzi #bekazprawakow #bekazkatoli
Ja miałem te zajęcia w czasie gdy ministrem edukacji był Mirosław Handke. Może w innym okresie było inaczej.
Nie ma tam więcej takich orłów na szczęście, a przynajmniej się nie wychylają.
@SkrytyZolw: z czego okrojony? Jest omówienie budowy narządów, opis cyklu owulacyjnego i jest też informacja o tym, że menstruacja to złuszczanie się nabłonka macicy, czego efekty wypływają przez szyjkęmmacicy i pochwę, co jest częścią cyklu owulacyjnego.
Jak jakiś dzban napisze, że w szkole nie
@SkrytyZolw: oni często uważają, że edukacja seksualna to nauka masturbacji młodych świeżo po wykocie
Wtf. Od kiedy niby na przyrze dziewczyny i chłopacy mają osobne zajęcia z budowy narządów płciowycg?! Przecież musieliby pod tę lekcję cały plan na jeden głupi dzień zmieniać.
Ja w szoku byłem, ja myślałem że to z pół litra przez trzy dni się nazbiera XD
Czy korzystając z komputera trzeba dokładnie wiedzieć jak działa procesor?
Czy korzystając z usług dentysty trzeba wiedzieć jak działa dany przyrząd?
i wreszcie:
Czy ruchając babę trzeba wiedzieć z której dziury kapie jej krew podczas okresu?
Wg mnie odpowiedź na wszystkie pytania brzmi - nie.
W dodatku mirek, który napisał tę wiadomość prawdopodobnie nie ma dziewczyny (bo spytałby ją,
Ale na przyrze (chyba w czwartej klasie) te lekcje były razem