Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 219
Kupić samochód używany w tym kraju to jakaś tragedia (póki co). Przyszedł czas że po raz pierwszy w życiu muszę auto zmienić. Sytuacja z wczoraj. Jadę obejrzeć autko, fajne, dosyć młode, zadbane ale jakieś tam mankamenty były. Gemeralnie byłem zdecydowany na kupno, została kwestia dogadania ceny i tu zaczyna się cyrk. Pytam się właściciela ile by za niego chciał. Cisza, pyta się o moją propozycję. No to mu podaję tysiąc niższą niż było w ofercie, jako że naprawa mankamentów tyle mniej więcej by wyniosła. Normalnie myślałem, że gościu będzie negocjować, mówiłem mu że auto biorę, kupca miał na dłoni. A on do mnie, "skoro tak, to wyjeżdżam na podwórko i nie mamy o czym gadać ". Ja oczy jak 5 złoty, wsiadłem w swoje auto i pojechałem do domu. Trafił mi się jakiś #januszebiznesu Coś czuję że długa droga przede mną do zakupu czegoś innego. #januszcore
  • 107
@kielishek: Zależy jak się trafi, sam oglądałem auto za ponad 70k i sam byłem bez mechanika, miernika itd. Obejrzałem i mówię ze fajne ale nie w moim budżecie. Sprzedający się pyta jaki jest mój budżet,mówię cenę 10k niższa, odpowiedz - bierz pan bo mam dość idiotów i cwaniaków co mi wmawiają ze auto bite czy silnik do roboty a o automacie nie wspominając. Wiec rad nie rad wzięłam te auto a
Jak jeździ fleja to każde auto zapuści, zaora.


Zgadzam się.

Widziałem 10latki+ w stanie salonowym.


Nie zgadzam się. Auto, które przez 10 lat zrobi te 100+kkm w ruchu miejskim czy 300+kkm na trasach nie ma prawa być w stanie salonowym. Chociażby właściciel dbał o nie lepiej niż o swoje dziecko. Jest to po prostu niemożliwe.
Ba! Powiem więcej. Dużo aut wyjeżdżających z salonu ma już wady o których nawet ludzie nie wiedzą.
Widziałem 10latki+ w stanie salonowym.


@xionze: a zaglądałeś pod spód? Kupiłem 9 letni samochód. Fajnie, fajnie, piękny, bogata opcja wyposażenia. I co z tego, jak pod spodem kilka ognisk korozji do zakonserwowania? Korozja belki tylnej zawsze się pojawi po takim czasie, podłoga obita kamieniami w miejscu, w którym nie ma fabrycznej dodatkowej ochrony podwozia, więc pojawiło się kilka drobnych wykwitów.

@TatoAktywny: pełna zgoda
@kielishek:

Oczywiście, że nie ma takiego wymogu, ale skoro w aucie coś jest nie tak, to wg mnie mam prawo zaproponować trochę niższą cenę, choćby niższą o koszt napraw

A on ma prawo się nie zgodzić. Widać cena, którą podał, jest według sprzedającego adekwatna.

Normalnie myślałem, że gościu będzie negocjować

Nie ma takiego obowiązku.
@numer_rachunku_karty Auto sprawdzone po fakcie u mechanika wyszlo idelanie, ale co sie dziwic jak mialo 35 tys przejchane od nowosci i bylo caly czas u sprzedajacego ktory robil wymiane oleju co 10tys kilometrow a nie jak zalecane co 30. Jeszcze przed sprzedaza wymienil wszyskie klocki, a to wszystko bylo wbite w ksiazke przegladow. Wiec wyszlo bardzo dobrze a nastawialem sie na kilku miesieczne szukanie auta.
@kielishek: za ile go wystawiłeś? Z drugiej strony jak ja sprzedawałem auto (wystawiony za 15k) i miałem szczere ogłoszenie, żeby oszczędzić czasu sobie i kupującym, to miałem pod domem pielgrzymki cebulakow z miernikami xd I tez już po jakimś czasie po prostu wypraszałem ludzi z placu, obrażony xD Sprzedawanie auta jak nie jesteś handlarzem i po prostu chcesz się go pozbyć to dramat.