Aktywne Wpisy
belfegorrrr +307
#sasiedzi nie wiedziałem, że powoduje wzajemną dezorganizację parkując na ogólnodostępnym miejscu na parkingu wspólnoty xd
źródło: Zdjęcie z aparatu
Pobierz
Mega_Smieszek +716
źródło: temp_file7063114791074184262
Pobierz




Miałem tak parę razy jak sprzedawałem samochód/motocykl. Wszystko uczciwie opisane, nic nowego na oględzinach nie wychodzi i nagle dostaje na koniec to pytanie. Patrze się jak na debila i mówie tylko "...nooo była cena w ogłoszeniu". Z takimi ludźmi nie ma co się kłócić. Zauważyłem, że najlepiej udawać, że się kompletnie nic nie rozumie i wtedy może oni zrozumieją swoją cebule.
- No to za ile pan sprzeda?
-
I nie, auto nie musi być sprawne.
Powinno być takie jak w opisie.
Paaanie jakie 30k chesz pan za to, jak chodza po 6-10k... i to z 200k na liczniku...
W tym kraju ludzie nie moga zrozumiec, ze ktos mogl kupic auto i o nie dbac (╯︵╰,)
Po kilku wizytach zrezygnowalem ze sprzedazy, wole zeby
@4rtu: Ja posiadam 9 letnie z przebiegiem ponad 384k km. I jakoś tak jak przekroczyłem 350k to się pogodziłem, że auto stało się właściwie niesprzedawalne na naszym rynku.
Ostatnio oglądałem Forda. Cena 28 tys zl z ogłoszenia. W czasie oględzin na zauważone wady i z racji samej negocjacji sprzedawca zszedł do 25. Kulturalnie i bez obrazy.
Ale cos mnie tknęło i umówiłem sie na przegląd przedsprzedazowy w wyspecjalizowanym serwisie naprawczym. Cena 300 zl. Okazało sie, ze auto miało wady na 6
Duża część osób myśli że się czepiałem drobiazgów. Otóż nie, były jakieś otarcia na felgach czy lakierze. Takie coś mnie nie rusza. Ale jeśli ktoś sprzedaje auto np. na dojechanych oponach (co czuć podczas jazdy), uszkodzoną przednią szybą czy zawalonym DPF i o tym nie informuje no