Wpis z mikrobloga

Sytuacja z wczoraj z pracbaza. Nawet nie wiem jak reagować na to XD.
-bądź w miarę nowy w pracy,
-dostań zakres do zaprojektowania w AutoCad,
-dostań przodka w postaci podobnego projektu kolegi z pracy,
-na rysunkach kolegi nie istnieje żadna tolerancja,
-zadzwoń i spytaj się grzecznie i miło co z tolerancją, czy dodają ją na warsztacie, i jak jej nie mają to jak to składają na budowie,
-kolega nie rozumie pojecia tolerancja, za to zaczyna Ci tłumaczyć jak nowicjuszowi podstawy projektowania,
-po 15 minutach próby wytłumaczenia pojecia tolerancja poddaj się, podziękuj i rozłącz się,
-zadzwoń na budowę i spytaj się jak to robią skoro nie mają żadnej tolerancji/ może im nie potrzebna??,
-na budowie tym bardziej nie rozumieją pojęcia tolerancja, za to tłumaczą co to kotwa i jak się wierci w żelbecie XD
-szkoda strzepic ryja, swoje rysunki zrob po ludzku i tyle,

-dzis dostań długiego maila od kolegi z biura, który sprawdził twoje rysunki (choć nie ma takiego obowiązku) i wypisał 20 uwag typu; hatch trochę za gęsty, przesuń opis trochę w prawo, użyj innej czcionki, linia przerywana za gęsta itp itd,
-gość z budowy napisał do szefa, że ja chyba nie znam sie na projektowniu bo dziwne pytania zadaje,

#pracbaza
#projektowanie
#cad
#zalesie
  • 91
@Hmjelu: To o czym piszesz to raczej tolerancja wykonania elementów. Ja piszę o uwzględnieniu tolerancji na budowie, z uwagi na odchyłki w wykonaniu żelbetu, stali itd. Moje elementy muszą obsłużyć zarówno żelbet +20mm/-20mm. Dokładne wartości ustalam na podstawie tego co deklaruje wykonawca danego elementu. Tzn w jakich widełkach planuje się zmieści. Powyżej tej wartości to już nie mój problem.
Nie wiem czy to co nazywam tolerancja jest zgodne z ksiązkowymi definicjami.
@NeuroTC:
O jak ja to dobrze znam. Dlatego w cholerę rzuciłem projektowanie.
A ta lista uwag to standard - im ktoś mniej wie, tym więcej wypisze punktów z pierdołami - przesuń opis, wymiar z drugiej strony itd. Bo trzeba pokazać, że coś się robi, a że merytorycznie słabo, to zostaje taka droga.
Miałem takiego przełożonego - głównego konstruktora. Jak się go o coś pytałeś, to odpowiedź zawsze była "przecież jesteś konstruktorem".
@NeuroTC: O kurde przerabiałem i ja to. Na nieszczęście robiliśmy projekt budynku we Francji.
Kur... czarnoskore inzyniery francuskie z Algierii jak zaczęły wylewać beton to się machnęli o 20 cm miedzy stropami (podłoga sufit) i 50 cm za duzo frontu "wylali", potem to odcinali. Z angolami nie było takiego problemu. Potem to w cholerę rzuciłem i zmieniłem branże na lotnicza.
@George_Stark: niby tak ale nie do końca ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jak w dokumentacji są ortografy, że aż w oczy szczypie albo tak zrobione opisy/wymiary, że ciężko dojść, który czego dotyczy, to też zwracam uwagę. Pomimo, że technicznie jest wszystko poprawnie.
Powiesz, że to pierdoły, ale czytelność rysunku też jest bardzo istotna, m.in. po to żeby ten kto go musi później odczytać nie spędził na tym pół
@wilczywilk: Masz rację, nie napisałem, że rysunki były czytelne.
Chodziło bardziej o to, że "rozsuń wymiary bardziej, będzie ładniej" mimo, że odległości linii wymiarowych od konturu i między nimi były zgodne z zaleceniami - na to chyba nie ma normy.
Naprawdę to było czepialstwo.
A o wymiarowaniu technologicznym to kolega główny konstruktor już w ogóle nie słyszał. Jedne, które znał, to estetyczne. Pomijając takie kwiatki, że żeby tę estetyczność zachować zdarzało