Aktywne Wpisy
Cancermoon +127
To było piękne uczucie do teraz je odczuwam
Przechodzę przez sytuacje z powodu których nie jeden się zabił. Nawet znam przypadek.
Płaczę albo wale w podłoge z bezsilności. Od matki jedyne co słyszę to tylko "życie to ci dopiero dokopie", albo że wcześniej nie przypuszczała że "jestem aż takim gównem."
To że to nie jest zdrowe ani normalne to wiem. Ale czy Wasze też takie są? Pytam poważnie. Na ile toksyczność rodziców jest w powszechna na tagu #przegryw, a
Płaczę albo wale w podłoge z bezsilności. Od matki jedyne co słyszę to tylko "życie to ci dopiero dokopie", albo że wcześniej nie przypuszczała że "jestem aż takim gównem."
To że to nie jest zdrowe ani normalne to wiem. Ale czy Wasze też takie są? Pytam poważnie. Na ile toksyczność rodziców jest w powszechna na tagu #przegryw, a
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
"Za moich czasów" było 5-6 lekcji i do domciu. Jak zadanie domowe to albo malutkie albo jak większe to się nie robiło i się żyło.
A teraz? Gdzie nie usłyszę to dzieci w szkole jak w pracy - od 8 do 16 a potem wio do domu #!$%@?ć lekcje albo zakuwać do sprawdzianów. Koniec roboty o 21. Kolacja, mycie, paciorek i spać i tak od Pon do Pt.
Serio?
Tak samo chodzienie dzieci chorych do szkoły. Jak byłem dzieciakiem to nie było mowy, by iść do szkoły z gorączką. Moja mama nawet zostawiała mnie w domu jak tylko zaczynałem kichać/kaszleć czy raportować ból gardła. Zawsze mówiła, że ja muszę szybko wyzdrowieć i nie zarazić innych dzieci. Z drugiej strony rzadko chorowałem. Pamiętam, jak na lekcji w podstawówce było nas 5 z 25, bo inni byli chorzy.
Dzisiaj dzieciaki są wypychane do szkoły "bo stracisz!", "Bo nie będziesz wiedział!", "Bo są WAŻNE LEKCJE". Gówno tam ważne.
Było tak ... normalnie. Kiedyś zachorowałem trochę ostrzej i prawie 3 tygodnie mnie nie było i ... nic się nie stało. Pozaliczałem co było trzeba (raptem 2-3 sprawdziany), dostałem mierne oceny, bo jak mnie nie było to nie wiedziałem i .. tyle.
Dzisiaj? 3 tygodnie to zaległości na cały rok - dokładnie jak w januszexie. Do napisania z 12 sprawdzianów i prawie murowane zagrożenie. Tak to widzę.
Dobrze, że jest koronawirus. Powybija januszexy i może przyjdzie jakaś normalność. Bo #!$%@? masakryczny.
#oswiadczenie #szkola #boludpy #podbaza #gimbaza #licbaza #gorzkiezale #koronawirus
"Moja córka to najlepsza
Komentarz usunięty przez moderatora
Ps To podstawowka bodajze.
nieważne po co i czy ma sens, nie pytaj - #!$%@?!
To pokolenie będzie tak samo zniszczone psychicznie jak wczesne roczniki 90-te pod względem perspektyw zbudowania jakiegokolwiek majątku
16h na dobę od dzieciaka tam to norma.
Jestem z rocznika 1990, u mnie szkoła wyglądała mniej więcej tak jak to opisujesz.
Klasy 1-3: lekcje przeważnie do 11:30, 12:30
Klasy 4-6: zdarzały się lekcje do 16:10 ale to dlatego że rozpoczynałem je dopiero na 10:50. Dwa dni w tygodniu zwykle były do tej 15:20 albo 16:10, reszta zwykle jakaś 12:30.
Klasy 1-3 gimnazjum: to samo, tyle że średnio się je kończyło o 13:20, też były dni do 16:10
@NicoRosberg:
po pierwsze,
Komentarz usunięty przez autora
Szkoła programuje roboty. I potem w życiu nie radzą sobie z niczym. Ja już kiedyś pisałem, że reforma jest potrzebna bo mamy społeczeństwo dzbanów. 20 letni człowiek bierze kredyt, którego nie