Wpis z mikrobloga

@szzzzzz: rozstępy - kwestia genów tylko i wyłącznie. Smarowałam się całą ciążę specyfikami za kupę siana i w 40 tygodniu i tak wylazły i tak. Zwisająca skóra - kwestia wielkości brzucha, genów (nie mylić z wagą bo brzuch może być ogromny przez duże dziecko lub dużą ilość wód płodowych). Na pewne rzeczy nic się nie poradzi. Zależy co rozumiesz przez "widać, że rodziły". Ja mam rozstępy na brzuchu ale jestem szczuplejsza
@szzzzzz: Przypuszczam, że trzeba skórę odpowiednio pielęgnować i używać preparatów na rozstępy zanim nawet jeszcze się pojawią. Ja mam stare rozstępy po tyciu i nic na nie nie pomogło.
@szzzzzz: jak wyżej dziewczyny piszą - geny :)
Ja zwisającej skóry nie mam, na dodatek do wagi sprzed ciąży wróciłam błyskawicznie, za to pod koniec ciąży kilka rozstępów się pojawiło mimo stosowania specyfikow anty¯\_(ツ)_/¯

Ruletka
@nama: dlatego też pisałam która ciąża. Zawsze można powiedzieć, że geny. Ale aby wspomóc organizm dbasz o niego bo nie masz pewności czy masz te dobre geny. Super, że Tobie się udało. Wmasowanie kremu/oliwki daje ten efekt bo samym masażem już ujędrniasz skórę.
Geny. Na rozstępy nic nie poradzisz. Jak mają wyjść to wyjdą choćbyś nie wiem jakie kremy stosowała. Na ujędrnienie skóry do pewnego stopnia kremy pomagają. Chociaż to dużo zależy ile sie było na plusie w ciąży. U mnie skóra jeśli chodzi o jędrność jest spoko, praktycznie jak przed, rozstępy są. Marzy mi się kiedyś laserowe usuwanie rozstępów. Tylko ja bylam w dniu porodu +7kg w stosunku do wagi z przed wiec bardziej
@szzzzzz: 7 dni po porodzie - na razie nic nie widać. Używam kremu Mustella + dbałam o zbilansowaną dietę, żeby przytyć w normie i nie zamienić się w mamuna (+12 kg, teraz mam +4 w stosunku do wagi sprzed ciąży). Moja mama miała rozstępy tylko na piersiach.