Depresja zabija, a mężczyźni niechętnie mówią o emocjach.
Na depresję choruje prawie 4 proc. ludzi na świecie. Poruszyliśmy temat męskiej depresji. O zmaganiach z chorobą opowiedział Marcin Dybuk, a w studiu towarzyszył mu psychoterapeuta Maciej Ścibor.
Bobito z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 840
- Odpowiedz
Komentarze (840)
najlepsze
Z mojego doświadczenia wynika, że polskie kobiety, mimo deklaracji o tolerancji i równości, nadal mają w dupie męskie słabości, nadal ignorują fakt, że mężczyzna może mieć dość presji i ignorowania go.
I spoko. Mnie też nazwij incelem. Męża i ojca.
@dam2k01: niestety ale ludzie którzy mają problemy ze zdrowiem a w szczególności niezdiagnozowane przewlekłe choroby są bardzo często odrzucani przez społeczeństwo i żadna ilość #!$%@? tego nie zmieni. Jedyna pomoc dla tych ludzi to trafna diagnoza i leczenie.
Coś takiego słyszałem kiedyś. Facet jest widoczny tak, jak widoczne jest to co robi i wnosi do społeczeństwa, jego osiągnięcia, to co zdobywa. Ludzi interesuje głównie to, co mogą zyskać w relacji z nim. Jeśli ma problemy, to nikt się tym nie przejmuje.
Prawdopodobnie jedynymi osobami jakie mogą się przejąć są rodzice.
Do niedawna kobieta miała dwie opcje:
1. Poszukać sobie takiego co wygląda jak ten kryminalista, jest charyzmatyczny, zabawny i dobrze zarabia i wiele innych rzeczy. W większości przypadków się nie sprawdzało.
2. Pójść z przeciętnym typem bo zegar biologiczny, bo nie można być starą panną itp.
Ostatnio media wypromowały trzecią: szczęśliwą singielkę. Podróżuje, rozwija swoje pasje, robi karierę itp. Nie potrzebuje faceta do szczęścia (seks zamówi
@Linnior88: Twoi byli to są nice guys, którzy wytrą ci policzek z łzy, czy alfa szmaci beta płaci?
Bo to też jest świetna kwestia. Szony projektują sobie i obarczają winą swoje hipergamiczne złe decyzje... też na facetów. ( ͡°
Z badań psychologicznych wiadomo również, że kobiety z reguły dużo lepiej reagują na „terapię rozmową” niż mężczyźni.
W takiej Australii na ten przykład ktoś z RIGCZem wpadł na