Wpis z mikrobloga

PAMIĘĆ
Sławomir Mrożek

– Warto by odsłonić jakąś tablicę pamiątkową – powiedział Kogut.
– Kiedy ja nic nie pamiętam – zmartwił się Lis. – A ty? – zwrócił się do mnie.
– Ja pamiętam różne rzeczy, czasem to, czasem owo, ale przeważnie nic takiego.
– Na przykład co?
– Wyleciało mi z głowy.
– Najlepszy dowód, że tablica pamiątkowa jest konieczna – stwierdził Kogut. – Bez niej niczego nie pamiętacie.
– Ale w jakiej sprawie tablica, kiedy każdy z nas nie pamięta czego innego?
– Nie szkodzi. Odsłonimy tablicę pamiątkową in blanco.
– To znaczy?
– Na okaziciela. My wmurujemy tablicę, a każdy, kto na nią spojrzy, wspomni sobie, co będzie chciał. Najważniejsze, żeby była tablica.
Jak pomyślano, tak zrobiono. Wmurowaliśmy piękną tablicę. Na niej wyryty napis: „Ku pamięci” i trzy kropki.
Ładnie to wypadło. Nazajutrz wróciliśmy, żeby zobaczyć, jak działa.
Przed tablicą stało dwóch.
– To panowie wmurowali tę tablicę?
– My. Ładna, co?
– Prosimy z nami.
Zaprowadzili nas do urzędu. Nie był to urząd pocztowy.
– Panowie wmurowali tablicę ku pamięci tego, czego nie trzeba.
– Niekoniecznie, przecież tablica jest ku pamięci czego kto chce.
– My dobrze wiemy, czego kto chce.
– Ale to mogą być rozmaite rzeczy. Nie wszyscy chcą tego samego.
– My już dobrze wiemy, czego wszyscy chcą.
– Wobec tego my całkiem przeciwnie.
– Co przeciwnie?
– Przeciwnie do tego, co panowie myślą, że myśmy myśleli.
– My już wiemy, co wyście myśleli.
– No właśnie. To my akurat odwrotnie.
– Co odwrotnie?
– Odwrotnie niż to, co panowie mają na myśli, że myśmy mieli na myśli.
– Acha, to znaczy przyznajecie się, żeście mieli na myśli?
– Tak, ale co innego.
– Bez wykrętów. żeby pomyśleć co innego, trzeba najpierw pomyśleć to.
– Co?
– To właśnie, czego nie trzeba.
Musieliśmy im przyznać rację, chociaż byliśmy niewinni. Logika jest logiką.
Wypuścili nas pod warunkiem, że w ogóle nic nie będziemy myśleć. W drodze powrotnej przechodziliśmy koło tablicy. Ale tablicy już nie było.
– Myślisz coś? – zapytał mnie Lis półgłosem.
– Ja? Skądże – odpowiedziałem głośno: – Może Kogut?
– Ja myślę... – zaczął Kogut, też głośno.
– To lepiej przestań – przerwał mu Lis szeptem.
– Dlaczego? – sprzeciwił się Kogut głośno. – Ja sobie tylko myślę, że dobrze by było wmurować tablicę pam...
Nie dokończył, ponieważ Lis łapą zamknął mu dziób. Kogut jednak uwolnił się energicznie.
– O co chodzi?! – zawołał, stając w miejscu. – Ja tylko proponuję, żeby wmurować tablicę pamiątkową na pamiątkę tablicy pamiątkowej!
Nie zdążyliśmy wyrazić naszego stosunku do tej propozycji, bo podeszło do nas dwóch.
– Nie stać i nie robić zgromadzenia – powiedzieli. – Przechodzić, przechodzić!
No tośmy przeszli, przeszli.

„Kultura”, 5/1985
#mrozek #gruparatowaniapoziomu #kultura #literatura #ksiazki #komunizm #myslozbrodnia trochę #pasta i #heheszki
panidoktorodarszeniku - PAMIĘĆ
Sławomir Mrożek

– Warto by odsłonić jakąś tablicę ...

źródło: comment_MLnDLdy8UMYpCoRYbabEL1NFt55yqbwW.jpg

Pobierz
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@EleganckieKobietyWPieknychToaletach: Panie sędzio, 92 minuta gry, nie było przerw, nie było kontuzji, dlaczego pan nie przerywa tego spotkania… radość łódzkich kibiców… Duńczycy zaniemówili. Eleganckie kobiety w pięknych tutaj toaletach, eleganccy mężczyźni – białe koszule, wspaniałe krawaty, a jednak nie będzie radości. Tu już przygotowane za mną wielkie przyjęcie, miały być szampany…
  • Odpowiedz
@pani_doktor_od_arszeniku: Mieszkając pewien czas w Warszawie, mijałem kamień sterczący pośrodku trawiastej wysepki między ciągami chodników, ale tak centralnie, z pionową płaszczyzną, jakby go tu z jakąś myślą postawiono. Miałem ochotę kupić poxipol i złote literki i dokleić tam napis "PAMIĘCI", bo pamięci jako takiej jeszcze nie upamiętniano. Ale potem przeniosłem się gdzie indziej i zapomniałem o tym planie.
  • Odpowiedz