Wpis z mikrobloga

Czy wasza różowa jest podobnie uprzedzona do waszych koleżanek i zadaje tyle pytań o nie?


@jmuhha: nie i jeśli Twoja ma więcej niż 16 lat, to zacząłbym się martwić
@jmuhha: nieźle przesadza. Moja też nie lubiła koleżanek, które poznałem przed Nią na studiach, ale to dlatego, że były zazdrosne i na każdym kroku jej pokazywały, że nie jest mile widziana. Nawet doszło do tego, że #!$%@?ły głupoty do mnie na jej temat, wyssane z palca bzdury z imprez na których JA SAM BYŁEM I WIEDZIAŁEM XD

Po co to mówię? Otóż, to nie jest tak, że jebnięta różowa to wyjątek
@dildo-vaggins odpowiedź na poziomie gimnazjum

dam ci 9 kryteriów, z których trzeba 5 spełnić aby być "podejrzanym" o bordera. Jak zaznaczysz te 5, czy nawet więcej, tylko na podstawie screena - to wnioskuje o danie ci tytułu psychoterapeuty bez szkolenia xD
@jmuhha: Była. Już z nią nie jestem. O wszystko, o rodzine, o ekspedientkę o #!$%@? wszystko.

Raz byliśmy na koncercie i ubzdurała sobie, że wokalistka na mnie patrzy xD i cały wieczór #!$%@?ła.
@jmuhha: Każde wyjście. Dosłownie każde to byla kłótnia, robienie wykładów. Po czasie już w ogóle przestałem myśleć żeby gdziekolwiek "pytać" (rozumiesz #!$%@?? Pytać!) czy mogę gdzieś wyjść bo wiedziałem, że będzie piekło.
@WolfSky: A ty byłeś?

Aż. Nie chcę myśleć co ci zostało w głowie. Wczoraj dałeś wpis, że jak sobie przypomnisz to cię to wkurza. Mimo że jej już nie ma. Kurde nie chce ciągle żyć w strachu.
@jmuhha: chłopak zostawił mnie jeszcze przed zaczęciem terapii z tego powodu, swoją drogą to było miesiąc temu. sama zauważyłam to już dawno + dostałam info od chłopaka, ale głupio zrobiłam, bo próbowałam sobie poradzić z tym sama, a tak się nie da. dlatego w końcu zdecydowałam się na terapię, teraz jestem po 3 spotkaniach i już widzę jak zmienia się moje podejście do tego wszystkiego :) te 3 spotkania dały mi
@WolfSky: ze swojej perspektywy powiem, że naprawdę ciężko jest sobie z tym poradzić :( psychiatra stwierdził coś w stylu, że mam nieprawidłowo wykształcone cechy osobowości przez poprzednie związki, w których mnie zdradzano. tak czy siak wolę nad sobą pracować niż nie, wierzę, że da się to zmienić
@jmuhha: to było na początku związku, wiadomo taki etap najmocniejszego zakochania. Była zazdrosna o wszystko nawet o wyjścia z kolegami. O koleżankach nie wspomnę. Teraz jest luz. Jesteśmy razem 9 lat. Mówię prosto ze idę do koleżanki na kawę i nie ma z tym żadnego problemu. Widać że nie jest z tego powodu zadowolona ale też i nie robi jakichś awantur bez sensu