Wpis z mikrobloga

WF na 7:00, na który muszę dojechać na drugi koniec miasta, a później na uczelnię i zajęcia do 16:00. Jak ja tego, #!$%@?, nienawidzę. Mam dwadzieścia jeden lat i jest to dla mnie upokarzające, że te zajęcia są dla mnie warunkiem zdania studiów. Żeby to jeszcze było na ocenę, żeby średnią podnieść XD Od podstawówki nienawidzę wuefistów, chodzą w dresach trzymając te #!$%@? kluczena smyczy i #!$%@?ą nimi i zgrywają jakichś czadów. Ha tfu.
#zalesie #studbaza
  • 263
jeżeli różnorodność studentów jest dobrze poważana to w czym problem?


Jeśli jest.

@vuxiu:

Uczelnia dba o swój wizerunek i może punktować kandydatów jak im się podoba


Dbanie o wizerunek właśnie wymaga tego, że nie robi się co się chce tylko co pomaga wizerunkowi. Inaczej wychodzi na to, że wizerunek sam o siebie dba.
@wielkiparasol: a co jeżeli wf jest poprowadzony w beznadziejny sposób? Często z ziomkiem urywaliśmy się z wf i po prostu szliśmy na siłkę XDDDDD. Co śmieszniejsze on trenując crossfit zawodowo miał przez 3 lata zwolnienie lekarskie z wf xD
via Wykop Mobilny (Android)
  • 14
@patatier: @wielkiparasol: @SilikonowyCycuszek: No #!$%@?, jak ktoś trenuje jakiś sport, to uczelnie często mają to w dupie i masz się zapisać u nich na WF, gdzie do wyboru jakieś gówna. No i masz regularnie stawiać się o danej godzinie w jakimś miejscu z dupy, bo tak i już. A poza tym, zajęcia wf w jakiejkolwiek szkole to gówno zawsze było.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@luciditygone: wf w szkole to był rak - absurdalne, nieprzemyślane zajęcia, zmuszanie do udziału we wszystkich dyscyplinach, pomijając nawet sposób prowadzenia. Natomiast na studiach mogliśmy sobie wybrać co chcemy robić w ramach wfu (basen, piłka nożna, siatkówka, siłownia itd.) i to imo było spoko - zajęcia potrzebne i dostosowane do człowieka. W szkołach też powinni taki system wprowadzić
via Wykop Mobilny (Android)
  • 12
@edgar_k: ja studia już skończyłam, a wf to ostry debilizm xD mi się podobało, bo zapisałam się na lekkie zajęcia, miałam blisko mieszkanie i to była okazją do spędzenia czasu z koleżanką, z którą zapisywałam się na to samo. Ale nie wiem serio, czy pół roku ping ponga to coś czego nie mogę ocenić jako gówno program studiów xD