Wpis z mikrobloga

  • 1125
Jak byłem mały i czytalem Kaczora Donalda zawsze fajnie bylo czytać o perypetiach siostrzeńców, byli mali, zaradni, byli skautami i mieli wielu przyjaciół, a Donald był niedojda, nie potrafiącą sobie z niczym poradzić i przez każdego byl wysmiewany. Ostatnimi czasy wracając do tych komiksów, uswiadomilem sobie jak Donald miał przej*bane wychowując, tych 3 małych, wrednych #!$%@?*ow, ktorzy nie potrafili docenić tego, co dla nich robił i każdy miał go za zyciowa porażkę. Jesli to czytasz Donald, wiedz, że jesteś swój chłop, znaczy kaczor.

#feels #zalesie #komiks #kaczordonald
Pobierz Fezzu - Jak byłem mały i czytalem Kaczora Donalda zawsze fajnie bylo czytać o perypet...
źródło: comment_TLs0EJZAuNh62tqDM53pLANl1YadUInE.jpg
  • 50
@Fezzu: Mało kto o tym wie, ale Donald wychowuje siostrzeńców dlatego gdyż kiedyś tych trzech urwisów podłożyło fajerwerki pod fotel na którym siedział ich ojciec. Zmarł on poźniej w szpitalu na wskutek poparzeń, a matka zapewne nie mogąc znieść codziennego widoku trzech, roześmianych, morderców miłości swojego życia, oddała siostrzeńców pod opiekę Donalda

http://mistycyzmpopkulturowy.blogspot.com/2013/02/mroczny-sekret-siostrzencow-donalda.html

Przejdźmy więc do tej mrocznej tajemnicy, jaką owiane są losy Hyzia, Dyzia i Zyzia. Kiedy spotykamy tych bohaterów
Donald był niedojda, nie potrafiącą sobie z niczym poradzić i przez każdego byl wysmiewany


@Fezzu: Nie tyle był niedojda co był strasznym pechowcem.

A tak w ogóle to jest straszna różnica między Donaldem z kreskówek tych klasycznych (frustrat, coś a la Tom i Jerry), tym z klasycznych komiksów amerykańskich Carla Barksa czy co później kontynuował Don Rosa (pechowiec ale pracowity, troskliwy - pamiętam komiks jak siostrzeńcy się wkurzyli, że on nic
Nie potępiam, ale: Zawsze w szkole najgorsze przegrywy się w tym zaczytywały i zaśmiewały debilnie pod nosem. Ja rozumiem, że każdy ma swoje pasje, ale na etapie gimbazy można już sięgnąć po książki. Don Corleone w filmie jest dumny z wnuka, że czyta komiksy... w wieku 4 lat.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Lstr: chyba pamiętam tę historię :D
Czy oni tam przypadkiem nie polecieli na jakąś wyspę uratować Sknerusa i w ostatniej próbie padły słowa, które miały odhipnotyzować Donalda (bananowy sok, czy jakoś tak) i przestał być nieustraszony, ale właśnie dzięki temu, że okazał strach to zaliczyli mu te próbę zgodnie z zasadą, że prawdziwą odwagą jest pokonanie swoich własnych lęków?