Jak byłem mały i czytalem Kaczora Donalda zawsze fajnie bylo czytać o perypetiach siostrzeńców, byli mali, zaradni, byli skautami i mieli wielu przyjaciół, a Donald był niedojda, nie potrafiącą sobie z niczym poradzić i przez każdego byl wysmiewany. Ostatnimi czasy wracając do tych komiksów, uswiadomilem sobie jak Donald miał przej*bane wychowując, tych 3 małych, wrednych #!$%@?*ow, ktorzy nie potrafili docenić tego, co dla nich robił i każdy miał go za zyciowa porażkę. Jesli to czytasz Donald, wiedz, że jesteś swój chłop, znaczy kaczor.
@Fezzu: jakbyś w nocy #!$%@?ł bandytów po mordach to też pól dnia byś spedzal w hamaku i nie miał siły na nic a mając takich darmozjadów na uyrzymaniu to już w ogóle
@Fezzu co z tego że był niedojda? tyle przygód miał co niejeden człowiek więc pewnie był szczęśliwy. 75 lat mu jakoś niedawno stuknęło czy cos pomieszalem?
@Fezzu: Jak za dzieciaka pamiętam to hyzio dyzio i zyzio zawsze wspierali Donalda. Jak gdzieś wracał z wyjazdu to się cieszyli etc. Mogę jednak nie pamiętać dobrze, bo trochę lat minęło.
@Fezzu: Siostrzeńcy donalda często jako jedyni go doceniali- wszyscy byli zajęci, albo mieli go w dupie, podczas gdy te dzieciaki wyprawiały mu imprezy niespodzianki albo aranżowały wymarzoną randkę. Tak czy inaczej zawsze bardziej identyfikowałem się jako Donald- ktoś kto próbuje, ale na każdym kroku się wywraca na głupi ryj; gdy coś może pójść źle, to pójdzie gorzej, zamiast być beztroskim dzieckiem szczęścia znajdującym nawet głupie rozwiązania z sytuacji, które jednak
@zaxcer: Della to siostra Donalda, więc pojawiła się kaczątkiem będąc w biografii Sknerusa (i już dorosła w nowych Kaczych Opowieściach, ale to - nomen omen - inna bajka) Ojciec jest memem jeśli chodzi o jego nieznajomość, iirc w drzewie genealogicznym na jego miejscu ptak zrobił gniazdo czy coś w tym stylu XDDD
@Kasia123456789: jeśli chodzi o uniwersum Rosy/Barksa to kij wie, bo albo siostrzeńcy są sierotami albo (w tym pozytywnym przypadku) Della była astronautą I słuch po niej zaginął No i z Donaldem raczej tej trójki by nie zrobiła więc trochę inna sprawa
@Fezzu za dziecka trafił w moje ręce gigant z biografia sknerusa, czy czyms takim - całe jego życie, jak doszedł do fortuny i w ogóle. Ależ byłem podjarany! I ten komiks zaszczepił we mnie , ówczesnym siedmiolatku, nutę kapitalizmu ( ͡€ ͜ʖ͡€)( ͡€ ͜ʖ͡€) ( ͡€ ͜ʖ͡€) W ogóle przez wiele lat w osiedlowym sklepie w każdą środę czekał
@Fezzu: jeszcze daisy p0lka najgorsza, jak donald nie mial czasu, bo pracowal albo pieniedzy, bo wydawal na siostrzencow, to leciala do gogusia (╯︵╰,) wykorzystywany przez poteznego wujka kapitaliste, mial zero wsparcia i ciagnal ten caly #!$%@? smutna historia
#feels #zalesie #komiks #kaczordonald
Tak czy inaczej zawsze bardziej identyfikowałem się jako Donald- ktoś kto próbuje, ale na każdym kroku się wywraca na głupi ryj; gdy coś może pójść źle, to pójdzie gorzej, zamiast być beztroskim dzieckiem szczęścia znajdującym nawet głupie rozwiązania z sytuacji, które jednak
Ojciec jest memem jeśli chodzi o jego nieznajomość, iirc w drzewie genealogicznym na jego miejscu ptak zrobił gniazdo czy coś w tym stylu XDDD
No i z Donaldem raczej tej trójki by nie zrobiła więc trochę inna sprawa
W ogóle przez wiele lat w osiedlowym sklepie w każdą środę czekał
wykorzystywany przez poteznego wujka kapitaliste, mial zero wsparcia i ciagnal ten caly #!$%@?
smutna historia