Nie no muszę się tym z wami podzielić. Ze względu na to że jestem mamą to należę sobie do takiej jednej grupy na FB dla #madki właśnie. Raczej doradzają modowo ale inne tematy też czasem poruszaja. Kilka dni temu jedna z mamusiek poruszyła temat libido. Nagle poleciały same komentarze typu "dla mnie s--s mógłby nie istnieć,moje libido jest poniżej zera,ja z moim STARYM śpię raz na półtora miesiąca,ja to jestem mstliwa i tylko czekam żeby za kare mu nie dać". To jest autentyk.. wyobraźcie sobie że jedna jedyna mamuśka napisała że ona to by mogła dzień i noc zawsze jest zwarta i gotowa ale jej mąż twierdzi że ona go kiedyś "zajedzie". Do sedna. Ja rozumiem że majac rodzinę,pracę,nadmiar obowiązków i kłopotów człowiek poprostu czasem pada na ryj i najzwyczajniej w świecie chce zasnąć i odpocząć ale to co w 99% pisały te mamuśki poprostu wywaliło mnie z laci. Jak można być taka egoistka? Na pewno część z ich mężów może już się z tym pogodziło ale napewno jest część która radzi sobie w inny sposób. No i właśnie potem jak to wyjdzie ona wtedy wyje "o Boże co za gnój zdradził mnie blablabla." Potem rozwody i tak to się kreci. Żal mi tych mężów i jeśli są tu tacy to naprawdę z całego serca wspolczuje. Nigdy nie zrozumiem takich kobiet. #gownowpis #gorzkiezale #dziendobry #zwiazki #malzenstwo #s--s
@Krasznysztawa powiem Ci tak. Przed obecnym związkiem byłam w jednym 5letnim. Tam się wyszukałam,próbowałam nowych rzeczy. Nie było granic ale w obecnym związku po ciąży mimo zmęczenia wiem czego chcę. wciąż lubię próbować nowych rzeczy poprostu czasu jest trochę mniej. Ale ja mówię za siebie. Ja mam duży temperament i podoba mi się ciągle mój facet to jest chyba klucz do sukcesu.
@Martuchna69: Ja p------ę, ale ten wątek jest rakiem. Jedyne dziecko to chyba masz w simsach patrząc na twój jednostronny, wąski pogląd na sprawę ku plusików 16 chłopców siedzących na mirko i gościa wyżej, który przyklaskuje uszami wszystkiemu, mimo, że nie widział ani jednego komentarza, ale pasuje mu do jego wizji świata xDD.
Miałam na świeżo, bo w zeszłą sobotę pić i posłuchać sobie takiej przykrej historii jednego małżeństwa z ust samej zainteresowanej, wyjątkowo szczerej bo raczącej się nalewkami w babskim gronie. A, że jedna historia, to dowód anegdotyczny i nie robi reguły? No tak, bo 2 linijkowe komentarze na FB z dopowiedzianą historią w tle pod tezę są bardziej wartościowe XDDD.
Powiedz mi, co to za przyjemność z seksu, kiedy relacja w małżeństwie to niekończące się pretensje (o sprzątanie i dom, bo on jest taaaki zmęczony, a to, że żona też pracuje i tyle samo godzin tygodniowo co on i jeszcze głównie ona zajmuje się dzieckiem, to już go nie interesuje), brak rozmów (bo on nie jest wylewny i nie potrzebuje rozmawiać o czymkolwiek innym niż dziecko, praca, ale tylko jego) a z uczuć to ma ochotę sobie czasem spuścić z krzyża na żonę, przecież jej taki małżeński obowiązek rozkładać nogi xD. I tak, w tej historii to ona chce się starać, prosiła i błagała o rozmowy w związku, trochę uczucia i czułości, proponowała terapię małżeńską, a w ramach jego zaangażowania dowiedziała się, że w przypadku rozwodu ją zniszczy, nawet niech nie kombinuje XD. No ale, ofc to faceci są zawsze poszkodowani i nieszczęśliwi, bo żona wredna w tym przypadku śmiała w trakcie porodu wyhodować sobie hemoroidy i wypadnięty odbyt, który go brzydzi, sflaczałe c---i i ma blizny zrostowe, więc jego ulubione pozycje powodują ból i nie ma ochoty się z nim kochać
@Rub3n a co mnie to obchodzi. Jacyś faceci. Siedzą w więzieniach, wieszają się, płaczą bo seksu się chce a baba nie daje. Beka z typów. Kobiety są silne, radzą sobie, kombinują i się nie wieszają:)
@notoelo dobra piszesz tu o skrajnym przypadku w którym oczywiście jestem po stronie tej kobiety. Nawet trochę jestem w podobnej sytuacji bo mój facet też nie jest wylewny i też czasem brakuje tych uczuć zwłaszcza w łóżku. Naucz się rozmawiać. Możesz mieć inne zdanie. Rzucilas jakieś argument skrajny ale okej. To nie znaczy że musisz mnie obrażać bo ja nie obrażam Ciebie. Uważam że wina zawsze leży po srodku. ZAWSZE. Każda
@Martuchna69: dlatego odmowa seksu przez kobietę powinna być wystarczajacym powodem do rozwodu z orzeczeniem o winie, oczywiście jej winie. Nie jestem zwolennikiem zdrad i uważam, że taką kobietę lepiej zostawić ale nie żal mi ani trochę kobiet, które "dawały" raz ma tydzień czy dwa i były zdradzane.
@notoelo: Obie możecie mieć rację. Wychodzi więc na to że problemy z seksem w związku są pochodnymi niedogadywania się partnerów i wiecznych kłótni. Przecież nie będą się namiętnie kochać wieczorem jak cały dzień i w sumie cały czas się na siebie warczą xD
@cagedindreams otóż to. Może byłoby lepiej gdyby ten chłop po całym dniu powiedział jej coś miłego doceniając to ci robi a ona zribioaby to samo w drugą stronę. Przecież w związku gdzie są dzieci tak naprawdę i ojciec i matka dają z siebie wszystko (czasami są sytuacje że mimo wszystko,wszystko jest na barkach kobiety) jednak mówimy tu o związku gdzie obie strony sobie pomagają i się wspierają. Może poprostu trzeba wyluzować.
@Martuchna69: Prawda nie leży po środku tylko tam, gdzie k---a leży. To że nie wiesz gdzie, nie znaczy, że ona nie leży tam, gdzie leży. #cytatywielkichludzi
To nie jest skrajny przypadek, tylko przykład drugiej strony w opozycji do waszego jednostronnego pojazdu po kobietach nie mających ochoty na s--s, a mnóstwo podobnych przypadków dzieje się wokół nas. Wystarczy starać się słuchać i być wsparciem dla innych a nie toksyczną
@notoelo przypomnę tylko że wątek jest o konietach które poprostu nie dają bo nie mają ochoty a nie o skrajnych przypadkach patoli. Wyskoczylas tu jako obrończyni bo pewnie Ciebie ktoś tak potraktował ale nie każdy ma takie doświadczenia a jednak nie chce się kochać. Nie można wrzucać wszystkich do jednego worka. Każda która tego nie chce robić na jakiś powód ale nie każda taki skrajny. Napielas się jak stringi na Kaliszu
@Martuchna69: Uuuuu, nietrafiona ocena przez neta, bo bronię takich lasek, to na pewno mnie to spotkało XD nie, nie akceptuję hipokryzji. Jestem w bardzo szczęśliwym związku z mężczyzną mojego życia, a jednak jestem w stanie obiektywnie zauważyć, że inni mają inaczej, niekoniecznie przez ich własną niechęć do rozmów, a życie pisze różne scenariusze.
KAŻDY CZŁOWIEK ma popęd, więc jeżeli go nie ma to jest to patologia. Przyczyny są różne, a
@notoelo ja jestem p---a? Wiesz.. ona nawet jeszcze nie złożyła pozwu rozwodowego a dzień po tym jak oznajmiła że mężowi że odchodzi to po umyciu dzieci i położeniu ich do spania jechała na całą noc do nowego fagasa a rano wracała do domu jak dbyby nigdy nic. To ja jestem p---a tak? Bo takie zachowanie jest dla mnie p----------e? I to ja nie mam empatii? A ona ma? Myśli tylko o
@Martuchna69: ale co uważasz że można w takiej sytuacji zrobic? Sama z osoby która mogła 5 razy na dzień zmieniłam się w osobę, dla której s--s mógłby nie istnieć. Pierwszy raz w życiu nawet jak mi się facet wizualnie zajebiście podoba to nie odczuwam zupełnie żadnego podniecenia, pociągu seksualnego. Sama nie wiem nawet jak to wytłumaczyć bo to tak abstrakcyjne. Chciałabym z konkretnym facetem gadać i spędzać czas, żebym mu
Miałam na świeżo, bo w zeszłą sobotę pić i posłuchać sobie takiej przykrej historii jednego małżeństwa z ust samej zainteresowanej, wyjątkowo szczerej bo raczącej się nalewkami w babskim gronie. A, że jedna historia, to dowód anegdotyczny i nie robi reguły? No tak, bo 2 linijkowe komentarze na FB z dopowiedzianą historią w tle pod tezę są bardziej wartościowe XDDD.
Powiedz mi, co to za przyjemność z seksu, kiedy relacja w małżeństwie to niekończące się pretensje (o sprzątanie i dom, bo on jest taaaki zmęczony, a to, że żona też pracuje i tyle samo godzin tygodniowo co on i jeszcze głównie ona zajmuje się dzieckiem, to już go nie interesuje), brak rozmów (bo on nie jest wylewny i nie potrzebuje rozmawiać o czymkolwiek innym niż dziecko, praca, ale tylko jego) a z uczuć to ma ochotę sobie czasem spuścić z krzyża na żonę, przecież jej taki małżeński obowiązek rozkładać nogi xD. I tak, w tej historii to ona chce się starać, prosiła i błagała o rozmowy w związku, trochę uczucia i czułości, proponowała terapię małżeńską, a w ramach jego zaangażowania dowiedziała się, że w przypadku rozwodu ją zniszczy, nawet niech nie kombinuje XD. No ale, ofc to faceci są zawsze poszkodowani i nieszczęśliwi, bo żona wredna w tym przypadku śmiała w trakcie porodu wyhodować sobie hemoroidy i wypadnięty odbyt, który go brzydzi, sflaczałe c---i i ma blizny zrostowe, więc jego ulubione pozycje powodują ból i nie ma ochoty się z nim kochać
Kobiety są silne, radzą sobie, kombinują i się nie wieszają:)
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie jestem zwolennikiem zdrad i uważam, że taką kobietę lepiej zostawić ale nie żal mi ani trochę kobiet, które "dawały" raz ma tydzień czy dwa i były zdradzane.
To nie jest skrajny przypadek, tylko przykład drugiej strony w opozycji do waszego jednostronnego pojazdu po kobietach nie mających ochoty na s--s, a mnóstwo podobnych przypadków dzieje się wokół nas. Wystarczy starać się słuchać i być wsparciem dla innych a nie toksyczną
Komentarz usunięty przez autora
KAŻDY CZŁOWIEK ma popęd, więc jeżeli go nie ma to jest to patologia. Przyczyny są różne, a