Aktywne Wpisy
CoDwa +289
Dla mnie największym kręceniem korbą był cały pandemiczny cyrk z wirusem, szczepionkami i kodami QR. Przykłady?
- Maseczka w samochodzie, gdy jedziesz sam — bo wirus może siedzieć na tylnej kanapie.
- Kelnerki w maseczkach, klienci przy stolikach bez — bo wirus zna zasady savoir-vivre.
- Szczepionka działa, ale maskę i tak noś.
- Limit 5 osób na wigilię
- Maseczka w samochodzie, gdy jedziesz sam — bo wirus może siedzieć na tylnej kanapie.
- Kelnerki w maseczkach, klienci przy stolikach bez — bo wirus zna zasady savoir-vivre.
- Szczepionka działa, ale maskę i tak noś.
- Limit 5 osób na wigilię
źródło: cfb0931e84cbcf82abed8e9e30f1b21c
Pobierz
tomwick55 +5
Co szanowne grono z tagu #mikrokoksy, #mirkokoksy, #dieta i #silownia uważa o pomyśle braci Rodzeń?
#przemyslenia #pytanie
#przemyslenia #pytanie
źródło: temp_file1263170386563930430
Pobierz




No i każdy pracownik miał przychodzić 20 minut przed rozpoczęciem pracy. Oczywiście w umowie tego nie było. Ja zawsze przyjeżdżałam tak 5 minut przed, bo spokojnie się wyrabialam z wszystkim.
Za każdym razem miał o to pretensję, bo wszyscy inni się słuchali a ja nie. No i to było "nie sprawiedliwe wobec reszty ekipy".
Z jednej strony to rozumiem, z drugiej nie moja wina że reszta pracowników dawała się wykorzystywać.
Bo ani nikt za to nie płacił i wyjść szybciej też nie można było. Wręcz czasami zostawało się kilka minut po pracy, bo coś trzeba było zrobić.
Tym sposobem ponad dziesięć młodych osób pracowało pół godziny dziennie za darmo xD
To teraz będzie najlepsze.
Któregoś dnia przyjechałam jak zwykle z 5 minut przed rozpoczęciem pracy. Janusz stał przed firmą i zakrywał plandeką towar. Zawołał mnie jak już byłam przy wejściu, żebym mu pomogła.
No więc przykrywamy, gadamy sobie, wszystko spoko.
Trochę to trwało.
Po czym wchodzimy razem do firmy i...
Jak sobie czasami to przypominam to żałuję, że wtedy nic nie powiedziałam.
Stałam tylko z miną zdziwionego Pikachu, bo byłam w szoku. P------e akcja xD
Pracowałam tam pół roku.
Daje głowę, że nie przytrafiło wam się coś bardziej porąbanego od tego xD Wyzywam was Mirki ( ͡º ͜ʖ͡º)
#pracbaza #praca
Przebijam.
1. Pracowałem w fabryce lodów (zielona budka) gdzie menadżerowie zmiany dawali nam lody do zjedzenia (odpadki i uszczerbki) oficjalnie zostało powiedziane że możemy sobie te lody jeść na przerwach i brać do domu.
Któregoś dnia wziąłem sobie jakiegoś najtańszego wodnego bo to lato było i 36 stopni i na wyjściu zostałem złapany z tym lodem jak go akurat jadłem,
Janusz kazał zawsze na siebie czekać aby omówić plan na nastepny dzień problem polegał na tym że zawsze przychodził o 16;30 a o 16 wszyscy kończyli pracy, stali pracownicy grzecznie czekali, ja przez pierwszy tydzien tez, bo myślałem, że to normalne. Po tygodniu po prostu wychodziłem co raz szybciej
Komentarz usunięty przez autora
Pracowałam tam tylko pół roku, a historii mam na całe życie :D
@ArcherID: XD