Wpis z mikrobloga

@Neil_Edwin_Michael: swoją drogą w za znałem w życiu bardzo wiele cierpień, ale z biegiem czasu nawet tych najgorszych nie traktuje jako cos złego, a wręcz uważam że zmieniło mnie to na lepsze w ogólnym rozrachunku. Co do niektórych wręcz czuje się wewnątrz dumny ze swoje przetrwalem.

Z góry zakładasz, że życie musi być cierpieniem i dziwisz się, że ludzie wytykaja ci że to twoje życie takie jest, skoro piszesz takie rzeczy.
gratuluje, dzięki swojemu egoizmowi i zwierzęcym instynktom skazałeś właśnie kogoś na cierpienie


@Neil_Edwin_Michael: Widzę, że ktoś jest jasnowidzem. Tak się składa, że dzieci często są bardzo szczęśliwe i przez dzieciństwo dopóki nie pójdą do szkoły nie cierpią. Tak się składa, że nie każdy człowiek cierpi bo dziecko może umrzeć w stosunkowo młodym wieku i nie zaznać cierpienia.
@Neil_Edwin_Michael: oczywiście, że anatynataliscie sobie wymyślili problem. Skąd taka egocentryczna pewność siebie, że akurat zycie tego dziecka będzie pasmem cierpień?

Gdybyś to napisał w kontekście 10 dziecka urodzonego w afrykańskiej wiosce to możnaby podjąć dyskusje na temat kontroli nowych urodzeń (chociaż z punktu widzenia sprytnego murzyna to następna para rąk pracująca na polepszenie bytu całej rodziny--przynajmniej w teorie).

A tak to pierdzielisz jakieś wywrotowe gówno

Zreszta skoro życie to same cierpienia