Wpis z mikrobloga

#emigracja Są tutaj mirki które pracowały za granicą rok lub dłużej i wrociły do Polski? Co robiliście za granicą i co teraz robicie w Polsce? Czy finalnie jesteście zadowoleni z powrotu?
  • 25
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Pracowałem 4 lata (2008-2012) w wielkiej Brytanii. Na początku farma owoców miękkich, fabryka opakowań kartonowych potem przetwórnia łososia, a na koniec fabryka części do generatorów. Żałuję strasznie że wróciłem, to był największy błąd mojego dotychczasowego życia (lvl 32 here).

Po powrocie do polski permamentne bezrobocie. Pracowałem trochę na czarno za 7zł/h ale kiedy po miesiącu przeliczyłem że zarobiłem tylko 1020zł ( w sumie to 700, bo część poszła na paliwo na dojazdy)
  • Odpowiedz
@retlover: poza zarobkami jest też różnica na linii pracodwaca-pracobiorca. Jeśli pracujesz przy robotach masowych, bez możliwość awansu, to jesteś traktowany jak pachołek. Lepiej być gównem u siebie, niż u obcego
  • Odpowiedz
@stux88: W wielkiej Brytanii po przepracowaniu 40 kwartałów nabywasz prawo do ichniejszej najniżej emerytury. Oczywiście pobierać ja możesz dopiero po osiągnięciu wieku emerytalnego.

Prowadzenie firmy zakazane jest w całej Polsce. Aby prowadzić działalność gospodarczą musisz uzyskać pozwolenie.

W 2013 (gdy już od ponad roku byłem na bezrobociu) gdy smartfony zaczęły robić się popularne zacząłem z chin sprowadzać etui i szkła hartowane. Sprzedawałem to na allegro. Po jakichś półtora miesiąca mojej
  • Odpowiedz
@Gadgetztan: uk emerytura po kilku latach?. Po 10 (2008/18) to mialbys prawo do 10/35 czyli do oszalamiajacych 40 funtow na tydzien ze state pension, jak nie zmieni na gorsze (a sie pewnie zmieni po brexicie/podniesniu jeszcze bardziej wieku emerytalnego)
  • Odpowiedz
@retlover: Być może. Ale jest to genialny pomysł i się sprawdza. Możesz zacząć działaność nie tracąc czasu i środków na urzędy. A jak zobaczysz że biznes wypalił i zaczyna przynosić zyski to rejestrujesz i Ty masz z tego korzyść i państwo. A u nas jak w lesie.
  • Odpowiedz
@kaktusak: Dodatkowo jaka jest przepaść w kulturze pracy urzędów. I ile mniej regulacji. Przez 4 lata pobytu tylko raz bylem w urzędzie skarbowym i sprawę załatwiłem w 5 minut. Nigdy nikt nie wymagał ode mnie meldowania się gdziekolwiek, nie musiałem żadnych pitów wypełniać. A w Polsce?? W styczniu tego roku dostałem pismo z urzędu skarbowego żeby stawić się na rozmowę. Okazało się że posiadam nie ujawnione dochody z Norwegii (
  • Odpowiedz
Pracowałem głównie w Danii. Budowa metra w Kopenhadze . Głównie jako hakowy przy żurawiu lub dzwigach mobilnych. Wróciłem do kraju, zrobiłem kurs na żurawie, pracuje w zawodzie... Nie jestem zadowolony i planuje wyjechać. Dlaczego? Chodzi o kulturę pracy w kraju, a raczej jej brak, podejście kierownictwa do pracownika. Mega brakuje mi tego jak to wyglądało w Danii. Wyjazd na dluzej: Skandynawia, Kanada, jak najdalej od polskich ekip.
  • Odpowiedz
@BorysRomanv: Mnie w cywilizowanych krajach podoba się to, że na przykład jak pracowałem w UK na farmie to było tam zatrudnionych w szczycie sezonu ok 1000 osób a w biurze pracowało tylko 15 osób. I Ci ludzie w tym biurze ogarniali wszystko. A przykładowo w Polsce, moja ex pracowała w firmie szyjącej ubrania. Zakład zatrudnia 70 osób, z czego 40 jest pracowników którzy faktycznie swoją pracą wypracowują zysk, a 30
  • Odpowiedz
@Gadgetztan: fajnie, że dobrze trafiłeś w NO. Ja pojechałem do jakiś Januszy nie tak dawno, co wymyślili sobie, że mam być najgorszym śmieciem na budowie, mam nie mieć własnego zdania co do pracy jaką wykonuje... A przy okazji mam być operatorem żurawia z pilota... Bo Polak pracuje z pilota z ekipą z Polski. Jebnalem to w mniej niż tydzień, wcześniej prosząc o przeniesienie, zmianę miejsca, ekipy. Nie zgodzili się to
  • Odpowiedz