Wpis z mikrobloga

Kolega wrócił po 5 latach emigracji, gdzie zarabiał chore pieniądze, ale za to praktycznie nie miał życia poza pracą. Odłożył około 1,5mln (część w inwestycjach) i teraz siedzi na wsi w domu swoich rodziców: karmi kury, podcina krzaczki, kosi trawniki i mówi, że planuje tak przez następne 5-10 lat, a może i do końca życia. Moim zdaniem to jest spoko, że teraz odzyskuje balans życiowy ale część jego znajomych uważa, że jest głupi, bo mógłby wybudować willę, kupić merca i pracować gdzieś dalej żyjąc jak król. Jak wy sądzicie? P.S. Dom rodziców ma ze 200m.kw. z wielkim ogrodem i podwórkiem dookoła, kolega ma tam całe piętro dla siebie właściwie.
  • 176
@Ld93: To jest moje marzenie. Tylko trudno mi będzie zarobić tyle hajsu. Już prędzej wygram w lotka xD
Eh żyłbym sobie powolutku i bez stresu.
Może bez tyrania w pracbazie wziąłbym się wreszcie za samorozwój.
@bemol14: droga wolna, to tylko kwestia decyzji czy jedziesz na emigrację „żyć”, czy „oszczędzać”. ;) Ja pojechałam na przykład żyć, więc moje oszczędności póki co starczą tylko na jedno mieszkanie. xD
@wolnoscWnecie: dywersyfikacja aktywów- nigdy nie ładuje się całości w jedną inwestycję
Co do "bańki" -w przeszłosci na bitcoinie już były, po 2-3 latach cena osiagała nowe ATH i tym razem będzie prawdopodobnie nie inaczej. Ale róbta jak uważasz, ja przynajmniej inwestuję
@Ld93: Bez sensu rozwalić kasę na którą poświęcił sporo kasy, ale to nie każdy rozumie. Najlepiej byłoby zainwestować w coś co to pomnoży tę kwotę a nie rozwalić na furę która na dzień dobry straci połowę wartości.
Zresztą najlepiej żyć w zgodzie ze sobą, jeśli tak chce to po co ma robić coś wbrew sobie. Oby mu było jak najlepiej i nie ma co się czepiać.

Chociaż popełnił jedną głupotę, z