Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Na fali "afery" Ptaka naszło mnie na przemyślenia i wspomnienia odnośnie oszustwa i złodziejstwa w Polsce (w moim otoczeniu, żeby nie było).
Nigdy nie dostałem paragonu od:
-mechanika (czterech różnych)
-za pizzę i kebab (kilka pizzerii)
-za przejazd busem dwóch firm przewozowych (regularnie przez lata)
-za zakupy na Allegro od kilkudziesięciu sprzedawców, firm (na jakieś 400 zakupów)
-od handlarzy na targu
Najlepsze, że w przypadku busów i pizzerii złodziej okrada złodzieja, bo pracownicy część kasy chowają do własnej kieszeni, czego jestem pewien na 100%.
Do 19. roku życia pracowałem w wakacje w różnych firmach - nigdy żadnej umowy, raz pracowałem nawet nie wiem, za jaką stawkę (wypłacono), raz okradł mnie pan przedsiębiorca budowlany na 1500zł (pomyślcie, co to znaczy dla ucznia 1500zł zarobione w wakacje). Błędy młodości.
W obecnej pracy dwóch współpracowników kradnie drobne rzeczy, o czym większość wie, ale nikt nic nie mówi. Kierownik innego działu również kradnie pośrednio, przez np. sprzedaż "złomu" firmowego do skupów.
Wszyscy płaczą jak to im źle, a nie raz słyszałem szczere opowieści jak to za komuny święto zakładowe, sztuczne ognie przed wejściem, a z tyłu tylko samochody podjeżdżały i wywozili wszystko, co się dało unieść. Niezależnie od stanowiska, na każdym szczeblu. Z tego, co obserwuję, dzisiaj niewiele się zmieniło. Ci ludzie nadal żyją i nauczyli swoje dzieci dokładnie tego samego. Mentalność komuny jest nadal obecna - coś jest firmowe, czyli niczyje, więc można #!$%@?ć albo zniszczyć.

Wzburzyłem się, ale gardzę takimi zakłamanymi złodziejskimi #!$%@?, które jeszcze śmią płakać, jak to im w Polsce źle, bo podatki, skarbówka, zusy itd.. Tam pracują takie same śmiecie jak wy i dobrze wiedzą, co robicie, stąd takie przepisy.
Przykro mi tylko, że uczciwi mają przez was mękę. W mojej rodzinie byliśmy inaczej wychowywani. Może biedni, ale nigdy po cudze łap nie wyciągaliśmy. Na pewno finansowo nam się to nie opłaciło, ale teraz dostrzegam, że są zasady, których nie kupi się żadnymi pieniędzmi.
Nie ma czegoś takiego jak "okazja czyni złodzieja". Jak ktoś jest złodziejem to i po cudze 10gr sięgnie.
Pozdrawiam uczciwych i z zasadami, a wam złodziejskie śmiecie, #!$%@? w dupę.
#polska #pracbaza #oswiadczenie #patologiazewsi #patologiazmiasta #januszebiznesu

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
  • 32
@mexi mieszkam na Lubelszczyźnie i zawsze gdy kupuje pizzę lub kebab dostaję paragon, mechanik wystawia mi fakturę. Gdy jeździłem busami w różnych kierunkach, zawsze też dostawałem paragon. Dziwny ten świat ( ͡º ͜ʖ͡º)
@AnonimoweMirkoWyznania: To nie jest "mentalność komuny" tylko odwieczne realia państwa kastowego. Państwa, w którym zawsze był podział na "panów" i "chamów" bez pozycji pośredniej. Jeśli poczytać wspomnienia zwykłych ludzi z dwudziestolecia, to było tylko gorzej - 90% ludności w skrajnej nędzy, brak opieki medycznej, nieregularne wypłaty, drożyzna. A z drugiej strony, niewiarygodne majątki szlachty i polityków budowane ne przekrętach (patrz np. afera żyrardowska). Jeśli już, to w PRL zdołano wiele naprawić,