Wpis z mikrobloga

Kazachstan, Astana, lotnisko.

To jedno z tych miejsc, gdzie standardem jest, że tuż po przekroczeniu magicznej linii wyjścia ze strefy tranzytowej, napadają na Ciebie dziesiątki ludzi, próbując Ci sprzedać każdą usługę, jakiej aktualnie nie potrzebujesz. Najliczniejszą grupą są taksówkarze - "oficjal taxi", będzie tanio, będzie paragon!

Jeden był wyjątkowo wytrwały. Co chwilę dziękowałem, powtarzałem, że zmierzam w kierunku autobusu - miał na to tylko jedną odpowiedź, próbując mnie uświadomić, że "bus problem", a za to "taxi no problem".

Szedłem powoli do przodu, wraz z towarzyszącym mi taksówkarzem. Na chwilę zaprzestał namawiania, i postanowił zmienić taktykę, zadając krótkie pytanie:
- Amerika?

Odpowiadam, również krótko:
- Niet, Polsza.

W tym momencie usłyszałem tylko pełne zawodu "aaaaachhh, Polsza...".

Nagle jego wzrok stał się pełen zrozumienia, poklepał mnie po ramieniu, elegancko odprowadził na przystanek i wskazał dobry autobus.

¯\_(ツ)_/¯

#takbylo #truestory #coolstory #kazachstan #zwtravel
  • 2