Aktywne Wpisy
jankochanowski +363
g0blacK +466
Są takie twarze, które po prostu denerwują. Sam fizys sprawi, że człowiek się denerwuje i aż się w nim gotuje. Też tak macie? Jeśli tak, to zapraszam do zabawy, Ja zaczynam #glupiewykopowezabawy #takaprawda #niepopularnaopinia
Różnice między Allahem a Bogiem
Celem niniejszego wpisu jest rozróżnienie semantyczne terminu który w cywilizacji łacińskiej zrobił zawrotną karierę i niewątpliwie jest jednym z najczęściej używanych słów obok "i". Allah zaś który odpowiada Bogu Koranicznemu jest najważniejszą postacią i Duchem cywilizacji muzułmańskiej, znacznie innej od łacińskiej, ale także bardzo silnej. W tym tekście zastanowię się nad różnicami językowymi, filozoficznymi i prawnymi które wynikają z różnic które dzielą Boga i Allaha.
Zacznę od różnic i przejdę potem do ich konsekwencji które wydadzą się znaczące. Zgodnie z zasadą od słabego do mocnego zaczniemy od prawnego kryterium i przejdziemy do filozoficznego kończąc na, w mojej opinii bardzo przenikliwej, koncepcji Trójcy Świętej. Koran dzieli się na sury tj. rozdziały które są spisane poetyckim językiem arabskim. Jest napisany tak pięknie, że twórcy poezji muzułmańskiej nie próbują nawet wznieść się wyżej. Jest to znacząca różnica między Biblią a Koranem ponieważ Biblia jest tekstem w gruncie rzeczy prozaicznym (oprócz Psalmów i wielu wierszy) chociaż Pięcioksiąg Mojżesza był za pewnie długo przekazywany ustnie. Rdzenie - spółgłoski w słowach- rzeczowników i czasowników z pierwszych rozdziałów księgi Rodzaju są powiązane z eposami sumeryjskimi.
Allah jest prawodawcą i od chrześcijańskiego Boga różni się tym, że prawo religijne łączy stricte z państwowym. Jest to niewątpliwa naleciałość z koncepcji Izraelskich gdzie etyka była pośrednia od prawa religijnego. Dla Jezusa jednak Bóg przede wszystkich tworzy etykę tj. ogólne prawa zachowania się i na tej etyce można tworzyć uniwersalne prawo. Tę różnicę pokazuje podejście Mahometa i Jezusa do Dekalogu. Dla Mahometa zdanie - Nie zabijaj - jest ogólną zasadą która istnieje tylko w środowisku muzułmanów a jej celem jest wieczny pokój, który można osiągnąć przez walkę. Dla Jezusa - Nie zabijaj - jest konkretną zasadą uniwersalistyczną która odnosi się do wszystkich ludzi z wyjątkiem wojny sprawiedliwej tj. obrony swojego życia w sytuacji kryzysowej. Widać tutaj wpływ relatywizmu żydowskiego na koncepcje Mahometańskie, w Talmudzie bowiem jest napisane, że Prawo Dekalogu odnosi się tylko do plemienia Judy a nie do gojów. Takim, relatywistycznym postrzeganiem prawa będą gardzili czczeni przez chrześcijan prorocy - Izajasz i Micheasz i wielu innych którzy karcili Żydów i ich pseudo-wierzenie w Boga.
Tyle prawo. Jeszcze większą różnicą semantyczną jest różnica filozoficzna, oto bowiem Bóg chrześcijański jest Bogiem o trzech esencjach, Allah bowiem nie wcielał się w Mahometa. Za pewne znane jest wszystkim zdanie:
"A Słowo stało się Ciałem"
To tekst bardzo stary i napisany pierwotnie po starogrecku. Słowo jest tutaj Logosem (λόγος) i znaczy Myśl, Umysł. Trójca Święta opiera się właśnie na filozoficznej analizie historii i życia Jezusa. Przejdźmy do rozjaśnienia tej koncepcji dla wielu ludzi może ona bowiem wydawać się nierozsądna.
Przyroda posiada prawa, zasady i jest celowa. Duch jej przeto i zasada (Stworzyciel) jest Bogiem Chrześcijańskim. Jest Duchem Świata, ale nie Światem bowiem chrześcijaństwo nie wierzy w panteizm i w to, że Przyroda jest Bogiem. Jest to, że tak się wyrażę, platonizm wysokiego poziomu, bardzo ciekawa koncepcja dotycząca struktury świata. Jezus jak pisałem został zapowiedziany przez wkurzonych na Żydów doradców króla - przede wszystkim przez Izajasza i Micheasza. Obaj pisali 750 lat przed Jezusem i być może byli przyjaciółmi, ale na to nie ma dowodu. Pewne jest jednak i nie potrzeba wiary, że Izajasz napisał w ósmym rozdziale swojej księgi, że narodzi się Mesjasz z rodu Dawida, z młodej kobiety nie będącej matką, będzie on rządził duszami i będzie to w czasie kiedy Prowincja Judea, proszę wybaczyć za wyrażenie, będzie miała przerąbane. Micheasz o tym samym Mesjaszu pisze w rozdziale piątym swojej księgi, że narodzi się z plemienia Betlejem i będzie miał władzę od krańców do krańców świata.
"A Słowo stało się Ciałem"
To co zostało objawione prorokom stało się 750 lat później, zgodnie z naszym kalendarzem gregoriańskim. Urodził się Jezus, w Betlejem, nauczał, mówił, że królestwo jego nie jest z tego świata (bowiem dla Żydów Mesjasz ma władze polityczną a nie etyczną) i w końcu, z wielu różnych powodów o których nie będę teraz pisał, stał się najbardziej rozpoznawalną i czczoną jednostką na Ziemi. Licząc z muzułmanami czci go ponad 55 % ludności Ziemi a liczba ta rośnie. Ostatnio do krajów chrześcijańskich dołączyła Korea i być może zaraz Chiny (110 mln chrześcijan i 7 % wzrost roczny). Słowo w związku słów "A Słowo stało się ciałem" można rozumieć na dwa sposoby. Pierwsze oznacza, że Jezus wypełnił Słowo czyli proroctwa wkurzonych Żydów - Proroków. Drugie oznacza, że Jezus jest emanacją Boga, jego myśli, Prawa. I tak jak Bóg jest Prawem Przyrody, tak Jezus jest Prawem Ludzi - uniwersalnym dla wszystkich a nie relatywistycznym. Ale jeszcze jest jeden składnik Trójcy Świętej - Duch Święty. Czym to jest?
Jest to coś w rodzaju pneumy stoickiej. Jest to narzędzie którym Bóg działa w świecie. Jak działa grawitacja i dlaczego światło leci z taką a taką prędkością? Duch Święty jest więc Przyczyną właściwych Zasad. Czy jest Bogiem? Tak. Dlaczego go rozróżniamy? Dlatego, że Bóg emanując w Jezusa użył Ducha Świętego - tj. Jako Zasada użył Przyczyny do stania się Prawem. Filozoficznie spójne, piękne i rozróżnialne.
Allah jest w takim rozumieniu Bogiem i Prawa (Jezusem) i Świata (Bogiem Chrześcijańskim) ergo Prawo Shariatu - czyli współżycia społecznego - nie jest dane przez emanację Boga, ale przez samego Boga.
Dlatego też istnieje duża różnica w spaleniu Koranu i Biblii. Spalenie Biblii to spalenie Dekalogu i historii spełnienia proroctw wkurzonych Żydów - spodobało mi się to określenie - a spalenie Koranu to spalenie samego Prawa Bożego podobnego do grawitacji i zasady zachowania energii.
Dla muzułmanów więc Prawo religijne jest podobne prawu fizycznemu. Dla chrześcijan zaś prawo religijne jest pochodzenia etycznego - Jezusa - a nie fizycznemu.
Obserwuj #ockham
Inne moje wpisy:
*
O trzech magach z Persji - https://www.wykop.pl/wpis/29144037/trzej-magowie-sledztwo-historyczne-wyobrazmy-sobie/
O wychowaniu fizycznym - https://www.wykop.pl/wpis/28714753/o-potrzebie-wychowania-fizycznego-czy-silownia-jes/
*
#gruparatowaniapoziomu #fizyka #teologia #ciekawostki #historia #biblia #katolicyzm #mirkomodlitwa (Czy mogę tagować we wpisie? #publicystyka #socdem #4konserwy #mikromodlitwa (Czy mogę tagować we wpisie?) #ciekawostkihistoryczne #neoreakcja (Czy mogę tagować we wpisie?) #filozofia #socjologia #islam
@PafnucyMaj: Oczywiście, że pochodzi z religii katolickiej. W średniowieczu były silne tendencje ze strony wyższego duchowieństwa, szczególnie niemieckiego, aby koronację uczynić jednym z sakramentów, co uzależniłoby władze świeckie od kościelnych.
Poza tym katolicyzm dokonał pierwszego rozdziału kościoła od państwa, tj. uniezależnił władze kościelne od świeckich.
Najbardziej było to widać, podczas sporu o inwestyturę, gdy cesarz niemiecki rościł
nieprawda. Król był pomazańcem bożym, władza pochodziła od Boga i była integralnie powiązana z religią. Przeciwko temu buntowali się rewolucjoniści francuscy. Rewolucjności buntowali się właśnie przeciwko temu utożsamieniu absolutnej władzy z boskością i z tego wynikał ich antyklerykalizm. Nie był żadną irracjonalną patologiczną abberacją jak to przedstawiasz.
Mianowicie dla muzułmanów Allah jest całkowicie transcendentnym bytem i jako że jest bytem zewnętrznym do świata to nie można go poznać . Wobec tego kiedy mahometanin mówi że "Allah jest sprawiedliwy" to nie oznacza że jest sprawiedliwy na ten sam sposób jak człowiek.
Chrześcijanie jednak na skutek recepcji filozofii neoplatońskiej na grunt
@PafnucyMaj: Kłamstwo. Pisałem ci już wyżej, że koronacja nie była sakramentem.
Ba, na początku tylko cesarz mógł koronować, więc władza była powiązana z Rzeszą Niemiecką, a nie z kościołem.
Odkryłeś podstawę cywilizacji łacińskiej. Brawo geniuszu. Z tego samego powodu, gdy na
@Brzytwa_Ockhama: Widzę tu manipulejszyn ;)
Najpierw dowodzisz, że muzułmanie się mylą w postrzeganiu boga, ale gdy to wygodne to wliczasz ich do "czcicieli" Jezusa. Trafiają tam niemal jako chrześcijanie, wraz z Koreą i Chinami ;)
A tymczasem przecież podejście muzułmanów do Jezusa jest zupełnie inne i łączenie ich
Co innego czczenie Jezusa jako proroka i Boga. I dla chrześcijan i dla muzułmanów to on jest Mesjaszem i to on rozpocznie Sąd Ostateczny. Muzułmanie nawet wierzą, że zacznie się on w Jerozolimie kiedy Isa wróci na
BTW, islam bywa pojemny. Słyszałem, że w niektórych "zakonach" sufickich w Indiach i okolicach oraz u Ahmadijja zaszczytne miano proroka islamu przypada także Buddzie. Niestety uczniowie spaczyli przekaz :(
@Brzytwa_Ockhama: A mylą się? Bo różnice są zasadnicze. I obie religie twierdzą, że mają racje. Wyznawcy obu są gotowi cierpieć i umierać dla swojej idei... Zatem albo jedni albo drudzy mają rację, oboje jej mieć nie mogą.
Zresztą nie to było moim głównym zarzutem, nawet nie pomyślałem, że ktoś może się skupić na tym czy dowodzisz czy nie tego, że Allach i
@kubako: Nie dowodzę tego. Jakbym tego dowodził byłby to temat na osobny wpis.
@Brzytwa_Ockhama: Spoko
@kubako: ale co to ma do rzeczy? Każdy wyznawca religii/ sekularnej ideologii jest przekonany, że ma rację, a inni się mylą. Względnie, że jest najbliżej prawdy.
@kubako: o tym przekonamy się gdy opuścimy ten
@niedoszly_andrzej: Całkowicie się z tym zgadzam. Ale religie nie polegają na "kij wie co będzie, zobaczymy po śmierci", tylko często wręcz przeciwnie. Na przykład chrześcijaństwo zakłada, że aby po śmierci dobrze skończyć, należy nie mieć wątpliwości za życia.
Dlatego:
@kubako: dlaczego tak uważasz? Nie rozumiem co ma prawdziwość danej religii do liczby wyznawców? No chyba, że założymy, że Bóg/ kosmiczna siła wyższa to jakaś agencja prowadzi co chce sprzedać
@kubako: jasne, ale co zrobisz jak nic nie zrobisz? Jedyne co to zasada ograniczonego zaufania: hmmm autor ma tatuaż z Marksem na czole, lepiej być ostrożnym przy czytaniu jego prac na temat kapitalizmu.
Inaczej dojdziemy do absurdu gdzie o chrześcijaństwie i islamie wolno pisać
ja sie pytam
dlaczego wypok
@kubako: no spoko, dają wiernym swoją wizję tego czy coś będzie a jeśli tak to jak to będzie wyglądać. To jednak nie znaczy, że wierni (czy nawet duchowni) nie są świadomi, że inni mają inne wizję, albo nie mają jej wcale.
Nie wiem czy to tylko ja tak odczytuję, ale