Wpis z mikrobloga

Wczoraj byłem w firmie holenderskiej bodajże , z zakładami w Polsce. Firma konfekcjonuje warzywa. Praca polega na tym, że ludzie siedzą na prowizorycznych siedziskach i obierają cebulę . No k.... średniowiecze pańszczyźniane. Dawno nie widziałem takiej manufaktury (,). Ludziska siedzą , cebuli jest tak dużo, że szczypie w oczy, i obierają... obierają..obierają... Żadnego Polaka, sami Ukraińcy, w zasadzie Ukrainki. Spodlenie na maksa . Europa XXI wiek, welcome.
#europa #ekonomia #wyzysk
  • 32
@tataxxl: Zatrudniłem jakiegoś ukraińca, jąkającą się pierdołę, żeby mi wymalował mieszkanie, stawka 4zł/h na początek dostał też proste zadanie, żeby podkuć ścianę i pochować kable pod listwy. Przy podkuwaniu niechcący przeciął głośnikowy kabel, który akurat w tamtym miejscu przebiegał. Ukrainiec przestraszonyi naprawia ten kabel, owija taśmą izolacyjną i mówi, żeby właczyć sprzęt i sprawdzić czy działa. Problem w tym, że ten kabel nigdy nie działał nasz kolega Jurij ze 40 minut
@tataxxl: Ale właściwie jakie upodlenie masz na myśli? Że pracują fizycznie na taśmie? Uwaga mirku, sprowadzam cię z wyżyn niebiesich na Ziemię: są ludzie, którzy nadają się do, a nawet lubią taką robotę; prostą, konkretną, bez żadnej odpowiedzialności. A i jeszcze jedno, bo ktoś pomyśli, że to tylko na wschód od Odry takie cuda; takie zakłady, taka praca i tacy ludzie istnieją na całym świecie, od Japonii, po Stany i dopóki
@tataxxl: Lata temu było AMA tutaj z mirkiem, którego rodzina dorobiła się właśnie na cebuli. Z tego co pamiętam, robili to właśnie ręcznie, dość spora firma. Gdy brakowało rąk do pracy, to samo małżeństwo szefów i on również pomagał ludziom w obieraniu. Twierdził, że pracownicy byli całkiem zadowoleni, niezła atmosfera. Odbiór całości był pozytywny.
Śmiał się, że nieraz nazywano ich w tej miejscowości, okolicy cebulowymi królami etc. Koledzy w szkole się