Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Dzisiaj wieczorem oświadczam swojej #rozowypasek, ze z nami koniec.

#!$%@?, ponad 6 lat życia zmarnowane na bycie z kobietą, jaka powinna iść do zakonu zamiast z kimś się wiązać. Miało być fajnie, miał być ślub w przyszłym roku, dzieci i ogólnie cud miód.

Rzeczywistośc strzeliła mnie w gębę. Byłem jej pierwszym - myślałem, że trafiłem na ideał, 23-letnia dziewica (nie religijnie #!$%@?ęta, po prostu jak sama twierdziła trafiali się jej niewłaściwi kolesie), w łózku było fajnie przez jakieś pół roku.

Później pojawiły się u niej kobiece problemy - leczenie trwało parę miesięcy, skończyło się i znów było fajnie przez 2-3 miesiące. Później lawina w dół - bo nie ma pracy, bo zły dzień w pracy, bo zmęczona...skończyło się na tym, że seks miał miejsce może raz w miesiącu (byliśmy ze sobą trzy lata).

Rozumiałem, że może być jej cięzko, że może nie wyrabiać. Po około 3 latach bycia razem seksów praktycznie nie było i postawiłem warunek - albo terapia, albo się rozchodzimy.

Poprawiło się znów na pół roku, a ostatnie dwa lata to równia pochyła. Wpadłem mocno w porno, do tego stopnia że przestał mi stawać. Kilka szczerych rozmów, wyjaśniłem co i jak, obiecała że będzie lepiej i było - przez miesiąc, może dwa - później znów to samo.

Miałem podejrzenie, że to kwestia bolca na boku. Dmuchając na zimne zainstalowałem keyloggera na jej komputerze i na telefonie. Żadnych podejrzeń, podobnie w mieszkaniu pod moją nieobecność - kamery były przez ponad miesiąc - również żadnych podejrzeń.

Leżymy sobie wczoraj, staram się coś zainicjować (kochaliśmy się może miesiąc temu)- totalnie zimna reakcja. Zamiast tego zaczyna się rozmowa o...ślubie. W głowie wizja katastrofy - wiązać się na całe życie z kobietą tylko po to, aby chodzić codziennie sfrustrowanym, chodzić regularnie na dziwki albo znów uzależnić się od porno ? Po raz kolejny chciałem dać jej do myślenia - powiedziałem, że nie ma sprawy, ale podpisujemy intercyzę, w której bedzie jasno stało, że jeżeli nie będzie w związku seksu minimum 2x w tygodniu z przyczyn innych niż zdrowotne to rozwód z automatycznym orzeczeniem o winie.

Zaczął się wrzask, wyzywanie mnie od gnojów, płacz...wziąłem koc, myślałem pół nocy, przespałem się w salonie i bez słowa wyszedłem do pracy.

Dzisiaj koniec. Mam dosyć.

A Wy, nie popełnijcie tego samego błędu co ja - jeżeli kobieta nagle zaczyna być zimna, pogońcie ją do diabła. Tego kwiatu jest pół świata a czasu straconego na rozwiązywanie ich problemow nikt wam nie zwróci.

#seks #zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 112
raz kolejny chciałem dać jej do myślenia - powiedziałem, że nie ma sprawy, ale podpisujemy intercyzę, w której bedzie jasno stało, że jeżeli nie będzie w związku seksu minimum 2x w tygodniu z przyczyn innych niż zdrowotne to rozwód z automatycznym orzeczeniem o winie.


@AnonimoweMirkoWyznania: Coś mnie chyba w konia robisz bo może i nie jestem prawnikiem ale raczej mało prawdopodobne wydaje mi się to że da się coś takiego zawrzeć
jeżeli nie będzie w związku seksu minimum 2x w tygodniu z przyczyn innych niż zdrowotne to rozwód z automatycznym orzeczeniem o winie.


@AnonimoweMirkoWyznania: Bardzo romantyczne. xD

Jeśli nie ma jakiejś iskry, to choćby skały srały, nie da się wymusić na kimś tego, żeby Cię pożądał. Raz byłam z kimś, kto po prostu, nawet nie wiem kiedy i czemu, przestał mnie kręcić jako facet. Seksy były rzadkie, słabe i z mojej strony
@PorryHatter Lepiej upewnić się keyloggerem czy kamerami niż oskarżać na czuja albo ignorować to.

Kumpel z pracy podejrzewał dziewczynę o bolca. Chciał już z nią zrywać. Mówię mu upewnij się keyloggerem, ogarnę ci normalnego nie do wykrycia.

Jego reakcja: COŚ TY OSZALAŁ, JA JEJ UFAM I WIEM KIEDY MNIE KŁAMIE , CO ZE MNIE ZA FACET BĘDZIE, ONA NA PEWNO MNIE ZDRADZA, ZRYWAM Z NIĄ.

Następnego dnia jednak poprosił, dałem mu, sprawdził.
TrzymajSięRamy: Kolego bardzo dobrze zrobiłeś. Ja już jestem 13 lat po ślubie i mam dokładnie ot samo. Na początku było fantastycznie, seks namiętny i bez ograniczeń. Wszystko się zmieniło po urodzeniu dziecka, czyli 9 lat temu. Seks za każdym razem muszę inicjować sam. Najczęściej kończy się to porażką. Lodzik 2 x w miesiącu to maks. Jestem sfrustrowany, od kilku lat myślę o rozwodzie. Mam dość. Jedyne co mnie powstrzymuje to dziecko,
powiedziałem, że nie ma sprawy, ale podpisujemy intercyzę, w której bedzie jasno stało, że jeżeli nie będzie w związku seksu minimum 2x w tygodniu z przyczyn innych niż zdrowotne to rozwód z automatycznym orzeczeniem o winie.


@AnonimoweMirkoWyznania: XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Autentycznie zgniłem.

Gościu prawie zniszczył sobie 3 letni związek na samych podejrzeniach.


@Jaracz_Joint: I uratował się szpiegowaniem partnerki? To jest jak drapanie ukąszeń komara, niby przestaje swędzić na chwilę, ale później swędzi
@drGreen: @DannyMurillo: @sugar_kane:
Ciekawe czy taka sama bylaby wasza reakcja, gdyby gosc 2 zdania nizej napisal, ze tak faktycznie byl bolec na boku.
Skoro kobieta nie ma ochot kompletnie, w gre nie wchodzi zdrowie, oboje sa mlodzi, a tu nic nie ma albo wymuszone 1/30dni, to jasnym jest ze w glowie zaczyna sie tlic podejrzenie.
To zle ze gosc sprawdzil co i jak?
Tak samo byscie krzyczeli ze hurr
@AnonimoweMirkoWyznania: a nie pomyślałeś, że to z to Ty może jesteś jakiś trefny i nie potrafisz segz? O tym warto porozmawiać. Nie wystarczy tylko wkładać i wyciągać beniz, aby był dobrym w te klocki. Może byłeś tak słaby, że na samą myśl o stosunku Twojej partnerce robiło się niemiło (°° .
Gdybyś ją kochał, szukałbyś rozwiązania. Wtedy pewnie trafiłbyś do seksuologa,
@PurpleHaze: problem w tym, ze takie rzeczy zazwyczaj maja przyczyny zupelnie gdzie indziej. juz pomijam brak libido przez problemy hormonalne (co w przypadku kobiety OPa jest niewykluczone), ale nie zapominajmy, ze wiekszosc kobiet podchodzi do seksu bardziej emocjonalnie i w takiej sytuacji warto byloby zastanowic sie czy problem nie tkwi w samym zwiazku. OP napisal, ze miala epizody depresyjne - nie zdziwilabym sie, gdyby czula sie, ze nie ma wystarczajacego wsparcia,
akurat kwestia poligamiczności człowieka wciąż jest tematem otwartym. Odwoływanie się do świata zwierząt jest złudne, bo człowiek jest stworzeniem ciut bardziej skomplikowanym.


@BoJaProszePaniMamTuPrimasorta: Wszystko w środowiskach naukowych jest tematem otwartym, ale jest sporo dowodów na to, że nasza seksualność opiera się na poligamii, a nie monogamii. Nie powiem, że jest to udowodnione, bo nie chce mi się szukać badań, ale jestem przekonany, że jest to wiodąca opinia w tym temacie.

Człowiek
powiedziałem, że nie ma sprawy, ale podpisujemy intercyzę, w której bedzie jasno stało, że jeżeli nie będzie w związku seksu minimum 2x w tygodniu z przyczyn innych niż zdrowotne to rozwód z automatycznym orzeczeniem o winie


@AnonimoweMirkoWyznania: tu przesadziłeś, ale ogólnie 5/10 za starania.
@sugar_kane: ale ja nie oceniam calosci zwiazku, nie dochodze i nie dywaguje skad moga brac sie tego typu problemy u kobiety, bo sie na tym po prostu nie znam.
Napisalem tylko i wylacznie w temacie oceniania opa przez pryzmat, hurr durr kamerki.
Nie wiemy poza zdawkowym opisem jak to wygladalo, znamy relacje jednej ze stron, ktora o ile nie jest bajtem, bedzie w jakis sposob wybielala piszacego.
Natomiast mnie nie dziwi