Wpis z mikrobloga

Poszedłem matkę zarejestrować na rezonans magnetyczny.

[Ja]: Dzień dobry chciałbym moją mamę zarejestrować na badanie rezonansem magnetycznym.
[Pani w okienku]: Proszę o skierowanie.
[J]: Proszę.
[Pwo]:
[Pwo]: Czy czwartek o 7:30 może być?

No niestety Mireczki nie może być ponieważ mama ma bóle kręgosłupa które ostatnio uniemożliwiają jej chodzenie...

[J]: Oczywiście może być, ale nie dałoby się znaleźć czegoś wcześniej, np. jutro? Może być w dziwnych godzinach, dostosujemy się.

Kobieta odrywa wzrok od kumputera i patrzy na mnie spojrzeniem, którym normalnie patrzysz na studentów AGH i mówi:

[PwO]: Czwartek, 7:30 , 14 czerwca 2018, proszę Pana.

Śmiech przez łzy.

Kurtyna.

#protip Jeżeli na skierowaniu od lekarza specjalisty ( w tym przypadku neurobiologa) nie macie adnotacji PILNE, nie będziecie przesuwaniu w kolejce "do przodu" nawet jeżeli zwolni się miejsce. Swoją drogą zapytany co by to dało, zostałem poinformowany, że w przypadku adnotacji PILNE zostałbym wpisany na... kwiecień.

255 zł ubezpieczenia zdrowotnego co miesiąc (DG) i w momencie kiedy muszę skorzystać ze Służby Zdrowia płacę i tak 450 zł za prywatne badania... WINCYJ PINIONDZÓW DLA REZYDENTUFFF, min. 6,8% KGB!!!!

#medycyna #sluzbazdrowia #truestory #gorzkiezale
  • 225
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Strahl: Nie wiem, ale ty wiesz. Powiedz mi czy może być więcej lekarzy niż absolwentów studiów medycznych? Czy większe zarobki spowodują magiczne rozmnożenie się lekarzy? Sytuacja sprzed 2 miesięcy- żona ma wrodzoną wadę serca, po pół roku czekania na wizytę pani kardiolog mówi że jej nie przyjmie bo jest zmęczona... Za większą kasę przyjmie?
  • Odpowiedz
@Puter: Nie, ale tez nie może byc więcej absolwentów niż aktualnie jest, bo warunki na uczelniach na chwile obecną są karygodne. Rozmnożenia nie, ale 10-20% absolwentów rok rocznie odbierając w Izbie prawo wykonywania zawodu nie będzie od razu szło do pokoju obok złożyć wniosek o zaświadczenia unijne do pracy zagranicą. ;)
  • Odpowiedz
@Strahl: Ale rozumiem, że jak pójdziemy do tej pani prywatnie to nie oleje chorego pacjenta? Poza tym to należy inwestować wobec tego w edukację a nie patologię...
  • Odpowiedz
  • 4
@Kevin_Spacey

A nie pomyślałeś o tym że na DG się zarabia kosztem nie posiadania urlopu, macierzyńsiego i innych przywilejów które funduje się ludziom za pomocom Kodeksu Pracy?


Wszystko to co wymieniłeś (oprócz macieżyńskiego, bo to na DG masz też) powinieneś wliczyć sobie w cenę swojej usługi. Natomiast nie rozumiem, czemu ktoś kto prowadzi działalność gospodarczą ma za dokładnie tę samą usługę jaką jest dostęp do publicznej służby zdrowia, przy dokładnie takich
  • Odpowiedz
@Kevin_Spacey: 250 x 12 = 3000

Moj tesc placil przez 30 lat. Wyszlo mu w sumie ponad 100 tys. I wiesz co? W zeszlym roku mial wypadek. Intensywna terapia przez 3 miesiace. Lekaz powiedzial ze te 3 miesiace to ponad 500 tys. Z nfz! Wiec nie marudz, bo kiedys mozesz potrzebowac moich skladek.
  • Odpowiedz
@Strahl: Kolego nie porównuj osoby chorej na serce to strzyżenia, chociaż może dla ciebie to to samo... Następna wizyta w maju... To jest potwierdzenie jak traktujecie pacjentów, jak barany do strzyżenia, oby wam było dobrze, reszta się nie liczy. Powołanie. Przysięgi i inne g---o tylko na transparentach... Rzygać się chce waszą hipokryzją. Po prostu szantażujecie płacących za wasze usługi podatników - nie chcecie dać więcej zdychajcie...
  • Odpowiedz
@Kevin_Spacey Ale zdajesz sobie sprawe, ze kolejki sa, bo właśnie specjalistow brak, a nie ma ich, bo nie ma odpowiednich srodkow na sluzbe zdrowia?

Srodkow na rezydentow nie ma bo stare lekarze blokuja mlodym dostep do specjalizacji. Sam osobiscie znam takie przypadki gdzie syn lekarza zrobil specjalizacje szybciej bo przeciez tatus jest orynatorem. Stare chuje blokuja rynek zeby mlodzi nieotworzyli nowych gabinetow, bo im obrot spadnie. Tu jest prawdziwy problem i
  • Odpowiedz
@Puter: Nie, to się nazywa reductio ad absurdum, po prostu dostosowałem poziom dyskusji do poziomu argumentu. ;) Jak mam się tłumaczyć z postępowania lekarki której nie znam, i która być może rzeczywiście była zmęczona na tyle, że nie mogła wykonywać pracy, bo nie wiem, miała trzy reanimacje i była po dyżurze? Może rzeczywiście była bucem, i w takim wypadku w jaki sposób mam za nią moralnie odpowiadać? Mam popełnić sudoku,
  • Odpowiedz
@irish71: Mówi się, ale tego nie zmienisz, nie zmusisz lekarza żeby uczył losowego rezydenta wszystkiego tego, co potrafi. Ale to jest kwestia wieloletniego zaniedbania i problem nie powstał wczoraj, tylko ponad dwadzieścia lat temu. Niemcy rozwiązali ten problem rozgraniczając prywatę od publicznej ochrony zdrowia, ale i tak średnio im to wychodzi w niektórych specjalizacjach. Wszystko rozchodzi się o marchewkę - lekarz uczący rezydenta nie ma z tego absolutnie żadnego profitu
  • Odpowiedz