Wpis z mikrobloga

@zieloczek100: daszek przerabiałem już, ale i tak to nie jest idealne rozwiązanie, bo światło nie pada np. na znaki pionowe. No i takie latarki są słabo widoczne z boku. Dlatego twierdzę, że one mogą się przydać jako uzupełnienie. Jako jedyne światło na rower to niestety nie mogę polecić.
@Bosser: powinny być OK, ale też zobacz na swiatelka.pl, czy ktoś nie sprzedaje (jakoś im bardziej ufam:))
@brachistochrona: ja np jeżdzę tak rowerem: mam dwie latarki jedna ustawiona na strobo rowerowe, niski tryb błyskania a druga latarka na MAX, jeżeli jedzie jakiś samochód wyłączę tą w MAX i tylko strobo zostaje.
Poza terenem gdzie jeżdżą samochody obie mam ustawione na MAX tryb (jedna świeci szerzej, druga dalej, wiec są dwie)

W mieście to potrzebujesz tylko lekkiego strobo żeby swoje miejsce na drodze wskazać. Tyle z mojej strony podpowiedzi
@zieloczek100: ważne, żeby nie oślepiać i być widocznym.
niestety niektórzy kupią convoya jako jedyną latarkę na rower, a później jeżdżą po ulicy z trybem strobo, albo po prostu bezrefleksyjnie oślepiają:/
Kierowcy niestety często trafiają się ułomni - np. jadę w nocy z włączoną pozycyjną, to debile i tak włączają długie:/ Wtedy odpalam convoya i też ich po chamsku oślepiam... jak wyłączają długie, to po chwili przekręcam convoya w bok.