Wpis z mikrobloga

Alaphilippe był chyba najmocniejszy, ale jak to młody - podpalił się. To nie była taka trasa, żeby wszystkich urwać na wzgórzu. Paradoksalnie korzystniej dla niego było zabrać się z tym Mosconem, Gilbertem czy kto tam jeszcze przetrzymał pierwszy atak. Skoro czuł się mocny - ograłby ich na finiszu. Ale potrzebował więcej nóg do pracy, by obronić się na tych 10 km.

Szkoda, że Kwiato nie podjął żadnej próby. Ale nie zawsze wyścig układa się dobrze, nie zawsze noga jest dobra.

Sagan podobnie jak w Richmond. Doskonale wie, że w jego przypadku im mniej wokół niego szumu, tym większa szansa, że rywale nie pojadą przeciwko niemu. Jest tak mocny, że to w zupełności wystarcza.

Że Kristoff skończy wyżej od Hagena - w życiu bym się nie spodziewał.

Belgowie trochę przespali drugą rundę od końca. Nie mając sprintera, ale mając dwóch wybitnych klasykowców, może trzeba było spróbować jakiegoś przeskoku Gilberta do Wellensa. Ale to gdybanie.

Bo generalnie wyścig był ciężki. Trudno mieć do różnych reprezentacji pretensje. Przecież Włosi, Francuzi też byli aktywnie.

No, jeden tylko ananas był. Podobno po dogonieniu Alaphilippe'a samotnego ataku próbował Gaviria. Co mu strzeliło do głowy?
#kolarstwo
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ale nie zawsze wyścig układa się dobrze, nie zawsze noga jest dobra.

@rooger
Nie zawsze trasa jest odpowiednio trudna, aby wyeliminować przed finiszem szybszych od siebie sprinterów. Jednak gdyby Kwiato mógł to powinien jechać za Alaphilippem i razem z Mosconem we trzech mogliby dać radę. Niestety musiało zabraknąć już mocy w tym momencie.
  • Odpowiedz
@rooger: @Xedron: W wywiadzie tuż po finiszu powiedział, że dzisiaj ewidentnie noga nie podawała. Z drugiej strony też nie było selekcji cały czas mocne ekipy (Włosi chociażby) miały kilku zawodników, którzy spokojnie kontrolowali sytuację i mogli skasować odjazd. Jak można było zauważyć - do mety dojechała grupka jakichś 35-40 osób, więc nawet jakby wyskoczył, to by nie zdziałał za dużo.

Sagan stwierdził podobnie. Chciał złapać się raz w
  • Odpowiedz
@rooger: no właśnie wszyscy na Innsbruck wieszczą że Majka będzie miał szansę, ale te podjazdy nie są strasznie sztywne. Spokojnie można by na dwa fortepiany, jeden atakuje na przedostatniej rundzie, drugi czeka do końca :)
  • Odpowiedz