Wpis z mikrobloga

Drodzy mircy. Coś śmierdzi w tej opowieści

Pewnego dnia Starego Chirurga ponownie zebrało na opowieści. Tym razem wyjechali do wypadku komunikacyjnego. Gdy zajechali na miejsce zobaczyli faceta przebitego zaostrzonym drewnianym palem wystającym z otwartej przyczepy wypełnionej w całości podobnymi palikami. Człowiek jechał w nowych pięknych butach na rowerze i wyjeżdżając zza zakrętu nie zauważył tej przyczepy i po prostu nadział się klatką piersiową na najbardziej wystający kawałek drewna.


Życie to nie film. Drewniany pal nie przebija ciała rowerzysty przy prędkości typowego roweru. Z tego co rozumiem przyczepa sobie stała na poboczu. Koleś jechał, nawet z górki maks 40-60km/h ale był zakręt więc pewnie zwalniał. Drewniany palik ma 8-9cm średnicy. I przebił się przy takiej lichej prędkości przez żebra i płuco? Coś bardzo niewiarygodne tutaj jest. Zranić by mógł zranić ale raczej nie przepić na wylot. Wołam
https://www.wykop.pl/wpis/25193379/okruchy-zycia-czesc-9-ponad-dziesiec-lat-temu-na-z/
#fizyka #symulacja #medycyna #lekarz #szpitalnadoriel #rower
  • 11
@sorhu: Daj filmik z lifeleak który ktoś się przebija klatką piersiową przy prędkości typowego roweru na stojący pal. Zwykle są filmy gdzie ktoś jedzie za tym spada i się nabija jadąc do tego samochodem o nie określonej prędkości albo grubo powyżej tych 80-90km/h. Albo przebija jakimś metalowym prętem który ma średnice dużo mniejszą od drewnianego pala 9cm.