Wpis z mikrobloga

  • 403
Wy też tak macie, że w drodze do pracbazy/ srudbazy staracie się unikać znajomych, tylko po to żeby z nimi nie rozmawiać? Jestem w tym mistrzem. Niestety, w tej sztuce zdarzają się tez błędy i można wpaść na takiego znajomego no i trzeba się odezwać. I tak rozmawiacie przez te 30 minut o p--------h typu co tam. Strasznie tego nie znoszę. Wolę jechać sobie w samotności z moim gejm fejsem zerkając zalotnie na co ładniejsze różowe paski.
#oswiadczenie
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Krachu: zalezy jacy znajomi ale tak ma chyba każdy. Nie masz wyboru i z musu idzie gadka o pierdołach które i tak nie obchodzą żadnej ze stron. Lepsza opcja jak najpierw zapraszaja CIe na fb a pozniej udaja ze nie widzą na ul. To dopiero ciężka zaropiałość głowy
  • Odpowiedz
@Krachu: najgorzej, a jeszcze jak siedzisz, a ktoś nad tobą stoi i musisz gadać i zadzierać głowę, a potem cię boli kark i głowa i w ogóle ( ͡° ʖ̯ ͡°) No chyba, że jakiś dobry kumpel, ale to wiadomo, że to co innego - poza tym małe szanse :)
  • Odpowiedz
@Krachu: najgorzej jak przysiada sie do ciebie ktos ze znajomych, ktorego nie lubisz, ale jednak razem uczycie sie/pracujecie i probujecie jakos nawiazac rozmowe, ale po 2 zdaniach z niej rezygnujecie i zapada ta okropna niezreczna cisza ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
Dlatego jak w szkole jestem zwierzęciem stadnym, tak po opuszczeniu murów placówki s--------m tak szybko jak mogę do mojej piwnicy. Wole sobie poczytać książkę/pomirkować, zamiast znowu gadać o maturze ()
  • Odpowiedz
@Krachu: historia mojego zycia. I jeszcze jak zobaczysz kogos daleko to zwalniasz/przyspieszasz i w glowie wykonujesz nielatwe obliczenia zeby przypadkiem nie musiec wymyslac jakiejs gownianej gadki xD
  • Odpowiedz
  • 2
@Krachu unikać to jeszcze spoko. Ale w-----a mnie jak kogoś widzę metr odemnie i mówię cześć to ani s--------j ani nic, jakbym był powietrzem czy jakim menelem na którego strach patrzeć...
  • Odpowiedz
@natalalalia: mam tak samo XD w szkole z wszystkimi gadam, normalnie śmieszkujemy z wszystkimi ale jak wyjdę ze szkoły to spadam jak najszybciej do domu zeby z nikim nie isc ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 0
W drodze powrotnej to pol biedy, ale najbardziej to mi rano przeszkadza. O 7 to ja jestem w półśnie i pragne sobie komfortowo dojechac do roboty.
  • Odpowiedz
@Krachu: Też tak mam. Zawsze jak gdzieś jadę, to mam wielką nadzieję, że nikogo nie spotkam. Jeszcze na studiach czasem specjalnie szłam gdzieś do sklepu jeszcze na zakupy, by na przystanku nie stać z innymi, albo jak ktoś jechał moim autobusem, to wsiadałam do innego, mówiłam, że muszę jeszcze do centrum jechac i coś załatwić i potem się przesiadałam.
  • Odpowiedz
@trollik: przsiadanie się, znam to :D. Ja jeszcze mam tak, że np. jak czekam na przystanku i widzę, że zbliża się ktoś znajomy, to wyciągam telefon i udaję, że rozmawiam. Skinieniem głowy daję tej osobie znak, że ją widzę, ale "gadam" aż autobus przyjedzie. Wtedy wsiadam do niego innym wejściem, zajmuję miejsce z dala od znajomego i kończę "rozmowę" delektując się spokojem. Teraz jak to przeczytałam to widzę jaka s---------a
  • Odpowiedz
@Krachu: Ja tak miałem wracając z pracbazy. Zawsze jechałem autobusem w przeciwnym kierunku od domu, potem z dworca szedłem z buta, przy okazji zachodząc do zoologicznego po żarcie dla kota. Kot zadowolony, ja zadowolony i wszyscy happy. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Krachu: jak tak mam, jesli widze znajomych z podbazy/gimbazy/techbazy z ktorymi juz nie gadam
ale jak akurat spotkam spoko kumpla z ktorym do dzis gadam no to spoko :D
  • Odpowiedz