Możecie uznać mnie za głupka ale zamierzam się na kimś zemścić dopiero po 20 latach od postanowienia.
Jeszcze 12 lat i załatwię kogoś kto mnie kiedyś wkurzył. Najlepiej być człowiekiem cierpliwym i odłożyć zemstę na najlepszy moment. Będzie miał wtedy 45 lat, pewnie żonę, dzieci, chatę, garaż, pewną stabilną pracę a przede wszystkim nie będzie niczego się spodziewał zwłaszcza że nic głośno nie deklarowałem. Może się tylko lekko domyślać bo dawałem lekkie sygnały że go udupię. Także nawet jak gdzieś tam wygrzebie mnie z pamięci i wspomni policji to pewnie do tego czasu znajdzie kogoś kto będzie bardziej podejrzany.
Jest kilka wariantów co mogę zrobić:
Jeszcze 12 lat i załatwię kogoś kto mnie kiedyś wkurzył. Najlepiej być człowiekiem cierpliwym i odłożyć zemstę na najlepszy moment. Będzie miał wtedy 45 lat, pewnie żonę, dzieci, chatę, garaż, pewną stabilną pracę a przede wszystkim nie będzie niczego się spodziewał zwłaszcza że nic głośno nie deklarowałem. Może się tylko lekko domyślać bo dawałem lekkie sygnały że go udupię. Także nawet jak gdzieś tam wygrzebie mnie z pamięci i wspomni policji to pewnie do tego czasu znajdzie kogoś kto będzie bardziej podejrzany.
Jest kilka wariantów co mogę zrobić:
Dwie babki się szarpały o ostatni jakiś bananowy puder. :D